wtorek, 19 października 2021

Avatar_ bajka czy film z przekazem?


 Bardzo lubię odnosić się do filmu Avatar, jednak bardzo wiele osób traktuje ten film jak zwyczajnie fajną bajkę, ze świetną grafiką. Tu zatrzymują się i nie patrzą już głębiej. Jest też spore grono osób, które uważa film za piękny i posiadający morał mówiący o paskudnych skłonnościach człowieka, ale czy jest coś więcej ? Ja uważam, że tak.

Przede wszystkim faktycznie jak na swój czas powstania, film był wielkim hitem i możliwościami grafiki komputerowej. Oglądało się go z otwartymi ustami, podziwiając piękno natury i kolorów jakie udało się stworzyć grafikom, dodatkowo efekt 3D pozwalał wejść w ten świat i doświadczać go mocniej. Ciekawostką jest to, co znalazłam jakiś czas temu w internecie, mianowicie emisja tego filmu była wstrzymana w Chinach. Zastanawiające prawda? Prawdopodobnie spowodowane było to tym, że panuje tam okultyzm, który wiąże się z obłaskawianiem złej energii, a nie tak jak w pozostałych rejonach świata. Film piętnujący zło jakie potrafi czynić człowiek trochę koliduje z wyznawaniem okultyzmu. Ostatecznie było takie tłumaczenie, które też samo w sobie pokazuje jaki panuje tam stosunek do różnych spraw : http://www.banzaj.pl/Avatar-zakazany-w-Chinach-5256.html?preferreddevice=desktop

Obejrzałam Avatara ponad 50 razy :) , przyglądając się każdej i scenie zastanawiając się nad geniuszem Jamesa Camerona, skąd w ogóle taki pomysł, dlaczego takie kolory, mnóstwo pytań i nikłe szanse uzyskania odpowiedzi. Pomyślałam jednak, że przy moich zainteresowaniach Cameron jest człowiekiem, z którym bardzo bym chciała porozmawiać, o filmie ale i o tematyce duchowej. Czułam podświadomie, że on wie coś więcej i coś chciał w tym filmie przekazać. Dlaczego? Ponieważ osoby uduchowione, które mają szerokie pole widzenia bardzo często są geniuszami, utalentowanymi artystami i w swoich arcydziełach zawierają za pomocą symboli poczucia i wizje pochodzące z podświadomości. Bardzo często malarze i piosenkarze dają w ten sposób upust swoim skrytym emocjom, wkładając całe serce w twórczość i zyskują dzięki temu ogromną popularność. Widzowie odbierają takie dzieła z entuzjazmem, ponieważ są w nich zawarte energie- emocje płynące z głębi duszy, wiedzą że podoba im się, lecz nie do końca wiedzą co za tym stoi. Osoby sensytywne natomiast, które zdają sobie z tego sprawę, są w stanie natychmiast wyłapać przekaz, inni będą dumać i wyliczać namacalne dowody na podtrzymanie swojego entuzjazmu. Dzieje się tak ponieważ podświadomie czują coś, czego nie potrafią do końca zdefiniować, gdyż są zamknięci na szerokie pole widzenia duchowej koncepcji. Zrozumienie nie przychodzi szybko, czasem potrzeba lat by uświadomić sobie sens tego, co teraz piszę.

Wracając do Camerona, napisał on scenariusz i reżyserował swój własny projekt. Co w tym dziwnego, przecież wielu tak robi. Dla osób o umysłach zamkniętych nie ma w tym nic nadzwyczajnego, jednak dla elastycznych i otwartych na nowe koncepcje jest to dowód na istnienie czegoś więcej niż nasza szara rzeczywistość. 

Pierwsze poczucie, że chcę porozmawiać z Cameronem kołatało mi po głowie. Jednak kilka lat zajęło mi zanim doszłam do tego, co tak naprawdę ciągnie mnie w jego stronę stronę. Otwartość na zgłębianie wiedzy z innego zakresu niż sama fizyczność doprowadziła mnie do poszerzenia zakresu postrzegania, a skłonności do rozwiązywania skomplikowanych zagadek ułatwiły ten proces. Jednak nie trzeba kuć na blachę 78 znaczeń kart tarota i drugie tyle znaczeń przeciwstawnych, a do tego szeregu różnych kombinacji, żeby zobaczyć sens ukryty w tych kartach. Jedynie zarys samej koncepcji Tarota, pozwoli przeskoczyć już na wyższy level i dostrzec to czego nie widać gołym okiem, dodatkowo trochę teorii w zakresie zapisów świętych ksiąg, plus mały fragment astrologii. Ostatnim elementem jest wewnętrzny głos w którą stronę stawiać kolejne kroki. W taki sposób zaprowadziło mnie moje "śledztwo" do zwyczajnego opisu w Wikipedii na temat Jamesa Camerona. I tu uderzył mnie fakt, że Cameron czynnie współpracuje z NASA , nooo to od razu widać, że wiedza jaką posiada jest znacznie większa niż ta u przeciętnego człowieka. Punkt drugi znalazłam przez czysty przypadek, w książce Kosmiczny spust R.A.Wilsona, znalazłam wzmiankę o Cameronie, iż posiada szeroką wiedzę z zakresu duchowego. Tylko tyle wystarczyło, by potwierdziło się moje przeczucie odnośnie przekazu jaki został zawarty w Avatarze.

A co konkretnie zawarte jest w filmie?

W każdej scenie można odnaleźć ukryty przekaz, jest wręcz historią opowiedzianą ze szczegółami, a którą można odnaleźć w Kabale, Biblii i Tarocie. Te trzy zakresy są to nauki, mówiące o energiach i jej potencjałach, o karmie i intencjach, o podświadomości, o czynach, zrozumieniu, o dwoistej naturze człowieka, o wierze, o jedności ( połączeniu) ze wszechświatem i wszystkim co nas otacza, o wszystkim co jest dostępne po otwarciu oczu na wielowymiarowość. WAKE UP ! i zobacz więcej. 

Mogła bym rozpisać każdą scenę, rozłożyć ją na elementy pierwsze i szczegółowo ukazać ich przekaz, jednak ja daję wam tylko iskrę do działania, by zaciekawiło to was na tyle, byście sami sięgnęli raz jeszcze po ten film i samodzielnie starali się znaleźć te przekazy. Tym którzy już otworzyli oczy, uznali piąty element za fakt- będzie dużo łatwiej, a tym którzy są na początku przebudzenia życzę wytrwałości. Każdy dostanie tak dużo wiedzy, jak wielkie jest jego pragnienie posiadania tej wiedzy - KABAŁA.

Zachęcam do komentowania.






niedziela, 2 maja 2021

10 Liczby anielskie - synchroniczność.


Jeśli zauważysz, że w Twoim życiu pojawiają się takie sytuacje, gdzie bardzo często widzisz ciągi tych samych liczb, koniecznie zwróć uwagę na to, o czym w danym momencie myślisz, a następnie sprawdź te liczby jaki mają przekaz. Najprostszym sposobem jest wyszukanie liczby, wpisując w wyszukiwarkę: liczba anielska ... i w miejsce kropek podać wartość liczby. Poniżej podaję podlinkowane przykładowe liczby.

Liczby anielskie pojawiają się po to, by zwrócić Twoją uwagę na to, co aktualnie dzieje się w Twoim życiu, oraz że są istoty w sferze duchowej , które chcą Ci pomóc. Jeśli już doświadczasz wzrostu , rozwoju osobistego, kroczysz jednocześnie w stronę rozwoju duchowego. Łatwo zauważysz, że rozwijając się dokonujesz obserwacji, dostrzegasz różne perspektywy widzenia siebie, innych i otaczających Cię sytuacji życiowych. Skupiając swoją uwagę na sobie, podejmujesz decyzje, które poprawiają, twój wygląd, kondycję fizyczną lub psychiczną, inwestujesz w zwiększanie swojej wiedzy.

Taki wzrost własnego rozwoju aktywuje sferę duchową i łączy Cię z przyjaznymi istotami, które podpowiadają którą drogą kroczyć, a wystarczy jedynie wyrazić swą wolną wolę - czyli chcieć.

Przykładowe najbardziej charakterystyczne ciągi liczb:

111    222    333    444    555 

1 i jej wielokrotność

2 i jej wielokrotność

3 i jej wielokrotność

4 i jej wielokrotność

5 i jej wielokrotność

6 i jej wielokrotność

7 i jej wielokrotność

8 i jej wielokrotność

9 i jej wielokrotność




czwartek, 18 marca 2021

9. Karma i wolna wola człowieka.

 Czym jest KARMA? Pytanie, które spędza sen z oczu tym, którzy doświadczają nieprzyjemności w życiu. Jak często można przerabiać karmę i co o daje przerobienie karmy i w ostateczności jak to zrobić właściwie?

Wszyscy bez wyjątków przerabiamy w koło jakieś historie życiowe, powielamy schematy, próbujemy zrozumieć co zrobiliśmy nie tak, z czasem poddajemy się lub osiągamy sukces, ale nadal nie wiemy jak to zrobiliśmy. Po wielu rozmowach, ludzkich historiach skłoniło mnie do głębszej analizy tego jakże  ważnego tematu. Łatwo nie było, ale też nie będzie ująć wszystkiego krótko i rzeczowo, ponieważ należy poruszyć przy tym różne zagadnienia, aby uzyskać pełny obraz sytuacji, spróbuję jednak , być może komuś potrzebne jest przeczytanie tych słów.

Przede wszystkim należy zacząć od zmiany perspektywy postrzegania i wejścia trochę w głąb duchowości. Zrozumienie i akceptacja teorii o wielowymiarowości człowieka jest podstawą. Wiemy, że ciało człowieka posiada duszę, być może jest odwrotnie, jak kto woli, wszystko zależy oczywiście jak na to patrzysz. Przyjmując również, że reinkarnacja jest faktem, na potwierdzenie czego możesz znaleźć wiele publikacji różnych autorów, docieramy do inkarnacji duszy, czyli konkretnego wcielenia. Wnioskiem jest to, że dusza jest nieśmiertelna. Dusza doświadcza wielu wcieleń w ludzkie ciało, po to by uczyć się uszlachetniać samą siebie. Jak podają różne cenione źródła, bardzo dawno temu nastąpiło oddzielenie duszy od Stwórcy i naturalną potrzebą duszy jest ponowny powrót do Źródła-Stwórcy, ale aby mogło to nastąpić, dusza musi poprzez wielokrotne inkarnacje uszlachetnić się tak, by osiągnąć czystość taką, jaką ma Źródło. Uznać należy również, że Źródło-Stwórca jest formą energii, lub istotą energetyczną. Przypomina mi to trochę lekcję matematyki, na której uczyliśmy się, że aby przeliczyć dane równanie należy założyć, że coś istnieje i ma określoną wartość mimo, że część osób miała trudność z akceptacją tych założeń. Rozwiązanie równania było możliwe tylko przy odpowiednich założeniach, nie inaczej, wszystko wtedy robiło się klarowne. Tak więc my też musimy złożyć, aby zrozumieć istotę zagadnienia, to tyle nawiasem wstępu.

Kolejnym elementem tej skomplikowanej układanki jest energia, oczywiście o dwóch różnych potencjałach, czyli pozytywna i negatywna. Nie jest Ci zapewne obce powiedzenie "taka karma", albo że "karma do kogoś wróciła". W poprzednich wpisach pisałam o energiach, warto tam zerknąć, co myślę może pomóc w zrozumieniu tematu KARMY.

Przeważnie mówimy, że "KARMA do kogoś wróciła", jeśli stało się coś nieprzyjemnego, ale KARMA jest również energią i może wrócić w przyjemnej postaci, wszystko zależy od tego co dajemy od siebie. W moim odczuciu KARMA to kumulowanie się energii, która znajduje ujście w jakimś zdarzeniu, którego jesteśmy głównym aktorem. Może być też tak, że jest to jedna energia, która podąża za intencją, a intencja może być dobra albo zła, nie mniej jednak wychodzi na to samo. Myślę, że nie trzeba nikomu tłumaczyć łopatologicznie na pozytywnych przykładach, bo znacznie większy problem leży po drugiej stronie i tym się zajmiemy by lepiej to zrozumieć.

Przychodzimy na świat, maleńcy, niewinni, nieświadomi, nagusieńcy, a do życia i zaspokojenia szczęścia potrzebujemy jedynie pokarmu, ciepła i matczynej miłości. Dusza w tym czasie adaptuje się do nowych warunków, powoli z każdym dniem z poziomu podświadomego przechodzimy do naszej fizyczności, zaczynamy zwiększać potrzeby, coraz więcej wymagamy i powoli wkraczamy w etap doświadczania. Zobaczmy na przykładzie krzywdy małego dziecka jakie to ma odzwierciedlenie w karmie. Nieprzyjemnym zdarzeniem u dziecka jest np: oparzenie czy skaleczenie. Nie słuchało, by nie dotykać źródła problemu i doświadczyło nieprzyjemności. Reakcja jest natychmiastowa i zazwyczaj dziecko już po jednym takim niemiłym doświadczeniu nie podejmuje czynności, które prowadzą do ponownego okaleczenia. Dziecko akceptuje zaistniały fakt poparty matczynym zapewnieniem, że wszystko ładnie się zagoi, z wyniesioną nauczką dalej radośnie wędrując przez życie. Z upływem lat doświadczenia zaczynają nabierać coraz większych rozmiarów, zaczynają być bardziej skomplikowane, bardziej przykre, ranią już nie tylko ciało, ale i uderzają w emocje, w tym momencie zaczyna się "zabawa" z energią. Młody człowiek zaczyna doświadczać sytuacji, które wywołują określone emocje, a te generują energię. Może być również tak, że gromadzenie się pewnych energii, znajduje ujście w zdarzeniu. Pozbawieni już matczynej ochrony samodzielnie musimy radzić sobie z rozpoznaniem co jest właściwe, a co nie właściwe w dorosłym życiu, oraz wyciągać wnioski. Przerabiając taki program człowiek ma za zadanie kierować się intuicją i dążyć do uzyskania jak najwyższej wibracji, czyli generowania pozytywnej energii, dzięki czemu jego dusza może się uszlachetnić, by wrócić do Źródła. Tak się jednak nie dzieje i człowiek zaczyna błądzić, ponieważ w człowieku od najmłodszych lat rozwija się filtr. Ten filtr to JA , co w łacinie nazywa się EGO. Filtr przysłania główną ideę jaka przyświeca duszy i w tym miejscu pojawia się zaciemnienie w postrzeganiu, skupiamy się i identyfikujemy jedynie z ciałem, a nie z duszą i jej potrzebami. Już tłumaczę o co chodzi. Bawiąc się latarką można to łatwo zrozumieć. W tym miejscu również musimy założyć, że światło latarki jest drogą duszy w kierunku Źródła. Latarkę trzyma człowiek i mając możliwość regulacji może ustawić opcję oświetlenia szerokokątnego lub świecenia w dal wąskim strumieniem światła. Od naszej wolnej woli zależy, co będziemy oświetlać, czy rozproszonym światłem tylko to, co jest w bliskiej odległości dookoła nas i nas samych, czy będziemy oświetlać wąskim i mocnym strumieniem dal, ale musimy wtedy zawierzyć intuicji, że idziemy po stabilnym gruncie. Wybór zależy od naszej wolnej woli, a przełącznik leży w ręku EGO-człowieka. Dusza nie ma głosu, jedynie przez podświadomość może dawać subtelne sygnały czego oczekuje, jednak dotarcie do człowieka jest bardzo trudne. Człowiek ma dwie opcje do wyboru, albo z pozycji JA wybiera własny interes i świeci sobie pod nogi, by nie rozbić ładnej buźki, albo świeci w dal zawierzając intuicji, która go prowadzi tam gdzie leży cel wędrówki. Problem polega na tym, że człowiek zazwyczaj wybiera krótkowzroczność i nie świeci w dal. To są perspektywy postrzegania. Tu znajdzie się zapewne ktoś taki, kto skrytykuje i powie, że mając latarkę w ręku jest panem sytuacji i może się bawić przełącznikiem latarki wedle uznania. I dobrze, bo tak ma być, ten ktoś ma wolną wolę i to jego wybór co sobie oświetli, jego wybór perspektywy widzenia.

Wracając do KARMY jak to się ma do latarki? Karmą jest sytuacją, w której się znaleźliśmy i ma zawsze dwa wyjścia. Jedno wyjście (wewnętrzne postrzeganie) jest oznaczone napisem JA i tylko moje dobro, drugie drzwi posiadają napis NIE JA - ale dobro innych (zewnętrzne postrzeganie). Dwa odrębne punkty spojrzenia na sytuację, dwie odmienne perspektywy, czyli albo oświetlamy tylko swoje najbliższe otoczenie i nie widzimy nic poza tym, albo ignorujemy ego i patrzymy dużo dalej, widząc inne racje.

Karma jest również generatorem energii, jak przerobisz karmę, takie skutki to przyniesie, ponieważ zaistniała sytuacja "karmiczna" wywołuje w człowieku kalejdoskop odczuć, a te zgodnie z wolną wolą człowieka mogą być pozytywne albo negatywne. Czyli albo tkwimy w danej sytuacji i użalamy się nad zrządzeniem losu i sobą, albo zmieniamy perspektywę i wyciągamy wnioski, które leżą po lepszej stronie. Jak to rozumieć ? Najlepiej zobrazować na konkretnych przykładach.

Pisarz Robert Anton Wilson opisuje w swojej książce pt: "Kosmiczny spust" własne przeżycia i śmierć swojej ukochanej córki Luny. Luna była cudownym dzieckiem, uduchowiona, o niezwykłych zdolnościach, którą porównywał do istoty anielskiej, gdyż nie było w niej odrobiny zła. Dziewczyna jednak została zamordowana. Autor opisuje jak wielkim ciosem i rozpaczą była jej śmierć dla rodziny i bliskich. Jak wiele by poświęcili, aby wskrzesić ją do życia. Nie przywrócili jej co prawda życia, ale przy finansowym wsparciu szerokiego grona przyjaciół postanowili oddać ciało Luny do instytutu kriogeniki, po to by mieć nadzieję na wskrzeszenie, a jeśli to się nigdy nie uda, to śmierć jej przyczyni się do rozwoju badań w tym zakresie. Poniżej wstawiam zdjęcie z zaznaczonym fragmentem tekstu.



Kolejnym przykładem albo raczej zestawem przykładów, są opisane przez Noela Langleya historie ludzi, u których słynny Edgar Cayce przeprowadzał odczyty, a inaczej regresje w specyficzny dla niego sposób. Jako człowiek obdarzony jasnowidzeniem, dokonywał odczytów poprzednich wcieleń u osób zwracających się do niego o pomoc. Edgar objaśniał na podstawie odczytów jakie mają obciążenia karmiczne i zalecał jak należy przepracować tą karmę, by mogli ozdrowieć lub osiągnąć spokój i harmonię życiu. Osoby, które zastosowały się do zaleceń Edgara były mu bardzo wdzięczne, ponieważ ich życie stawało się spokojniejsze i uporządkowane. Ci którzy podeszli do odczytu oraz zaleceń sceptycznie i nie dokonywali zmian według wskazówek jasnowidza, toczyli dalej swoje koło ciągle wracając do karmy i jej skutków. Jednym z ciekawych i bardzo wartościowych cytatów tej książki jest cytat: " Życie jest wieczne. To, kim jesteś dzisiaj, wynika z tego kim byłeś wczoraj". Praca Edgara Cayce'a , była dowodem na przenoszenie karmy z poprzednich wcieleń duszy w kolejne inkarnacje.

Teraz, żeby zejść bardziej na ziemię i jednocześnie rozjaśnić całkowicie obraz, podam kilka przykładów z życia wziętych, które świetnie pokazują jak usprawnić bieg koła życia i zrozumieć karmę. Przykłady są prawdziwe i przerobione właściwie, tym samym nie ciągną za sobą negatywnych wspomnień powodujących rozgoryczenie.

Trach! Wypadek. Złamana ręka, wybite zęby, no i co ja teraz zrobię? Boli ręka, bolą zęby, ale bardziej boli urażony nasz centralny ośrodek EGO- co ja teraz zrobię, jak ja będę żyć, jak wyglądam, ile pieniędzy będzie kosztować mnie wstawienie zębów?.... Nędza z biedą, tra-ge-dia!... 

Daj sobie trochę czasu, by ból ustał i rany się zagoiły, ale nie siedź w tym stanie za długo, bo zaczniesz gnić. Uwalniać się zacznie nieprzyjemna woń gniewu, złości do świata i będziesz zadawał głupie pytanie " Czemu Cię tak los pokarał? " Nie czekaj na odpowiedź, bo jej nie dostaniesz. Tkwiąc w tym stanie wygenerujesz jedynie spore ilości negatywnej energii, którą w ten czy inny sposób zaczniesz rozsiewać wokół siebie, a wiadomo "co zasiejesz, to zbierzesz" i błędne koło karmy będzie się toczyć dalej, aż do momentu gdy zrozumiesz, co ci dała dana sytuacja. Czy musi ci dać namacalny dowód do ręki byś był/ła zadowolony/na? Otóż nie. Zrozumienie tego jest podstawą, że nadal żyjesz, że ręka się zrośnie i zęby wstawisz, daje to znacznie szersze pole widzenia. Pomyśl o swoich dzieciach, w końcu nie zostały sierotami, bo mogłeś się zabić, a także dzieci nie muszą się opiekować np: sparaliżowanym rodzicem, w skutek tego niefortunnego upadku. Zobacz ile szczęścia jest w tym nieszczęściu, przekuj ból w radość istnienia. Z pokorą zaakceptuj to co się stało, a uwolnisz się od ciężkiej, lepkiej, negatywnej energii. Osiągniesz stan gdzie poczujesz radość, że żyjesz i możesz normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Resztę można naprawić, bo ten ładunek pozytywnej energii przyniesie dobre rozwiązania, one wręcz same do ciebie przyjdą. 

Niespełniona miłość. Nagle Amor strzela ci w serce, spotykasz kogoś kto staje się całym twoim światem, nie widzisz sensu istnienia bez tej osoby, tworzysz w głowie różne historie, doświadczasz uczucia wszechogarniającej miłości. Trwa to jakiś czas i nagle trach, osoba, która tak ciebie zaabsorbowała odchodzi, ulatnia się bez szansy na piękny i szczęśliwy związek. W tym przypadku również pojawi się szereg skrajnych emocji, żal, smutek co znacznie obniży poziom wibracji, a co za tym idzie energii. Rozgoryczenie, chęć zemsty generuje to czego normalnie nie chcemy i jeśli zaczynamy tym emanować, nie trzeba długo czekać na rezultat zwrotny i szereg nieprzyjemnych zdarzeń. W tym przypadku również należy dać sobie kilka dni, aby pozbierać myśli i uciszyć żal, następnie zmienić perspektywę postrzegania i wyciągnąć z tej sytuacji wszystko co jest pozytywne. Pomyśl, że to co doświadczyłeś/łaś, tych kilka cudownych chwil, które wyniosły cię aż do nieba, one pokazały ci paletę barw i jak wygląda uczucie miłości. Pomyśl, że miałeś/łaś to szczęście zaznać tych chwil, że ktoś był dla ciebie zapalnikiem wyzwalającym te cudowne energie, ale nie trzymaj tej osoby, puść ją wolno, niech zostanie tylko wdzięczność do tej osoby. Wdzięczność powoduje stan, w którym mimo przykrości z rozstania, koduje się w pamięci uczucie miłości. W kolejnych etapach życia być może zaczniesz samoistnie generować ten rodzaj energii , będzie to miłość bezwarunkowa i bezinteresowna. Dzięki temu doświadczeniu łatwo ją rozpoznasz i obdarzysz nią kogoś, kto bardziej tego potrzebuje. Z tej sytuacji można wyciągnąć dodatkowo wnioski co spowodowało rozpad, co pozwoli popracować nad sobą samym. Uwolnij, odpuść a przestaniesz ciągnąć za sobą ciężki worek wypełniony bólem i udręką. Odcinając stare, dajesz szansę przybycia nowemu.

Przykra sytuacja w pracy. Załóżmy, że źle się czujesz, coś ci dolega, jesteś słaby, ale mimo wszystko idziesz do pracy, a tam wiadomo, że nikt nie będzie się nad tobą rozczulał. Nic ci nie wychodzi, praca zaczyna irytować, a na zakończenie dnia masz wrażenie, że nawet przełożony jest na ciebie zły, i dał ci to odczuć. Ok. Idziesz do domu z rozgoryczeniem, bo się tak źle czujesz i nikt cię nie rozumie. Popłacz się, wykrzycz w poduszkę, ale następnego dnia pomyśl, być może to nie jest wina szefa, że cię źle potraktował, może to jest wina twojego zaniedbania się, a fakt nieprzyjemności jaki cię spotkał jest tym co może być najlepsze. Postanawiasz zamiast do pracy pójść do lekarza, i okazuje się, że wskazane jest natychmiastowe wdrożenie leczenia, im szybciej tym lepiej. Pomyśl czy gdyby głaskano cię po głowie tego dnia w pracy i litowano się, poszedłbyś tak szybko do lekarza? Pewnie nie, użalał byś się dalej nad sobą i złośliwością przełożonego.  Z tej historii wniosek również się nasuwa, aby zawsze szukać innej perspektywy spojrzenia na daną sytuację. Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej. 

Co daje przerobienie KARMY?

Na planie fizycznym spokój, równowagę i szczęśliwe życie. Na planie duchowym dusza uszlachetnia się poprzez nasze uczynki. Jeśli uczynki są godne, ze wzrostem rozwoju człowieka wzrasta również dusza, jednak wszystko zależy od jego wolnej woli i którą drogę wybierze, czy zechce to zrozumieć.

 Kluczem do przerobienia Karmy jest pokora, przebaczenie i akceptacja. Ugięcie karku i wyjście z identyfikowania się z ego. Pojąć to, nam ludziom wydaje się łatwe , jednak ogromna trudność leży w pokonaniu tego filtra, jakim jest nasze centrum zainteresowania czyli JA SAM i moje roszczenia względem wszechświata. Wyjdź w pogodną noc na pole, spotkaj się ze wszechświatem i zadaj mu pytanie, jak wielki jest twój problem w stosunku do tego, co zobaczysz na niebie? Jeśli uda ci się to zobaczyć, zrozumiesz KARMĘ. Zrób doświadczenie i chciej podskoczyć do którejś gwiazdy. Co z tego doświadczenia będziesz mieć, jeśli usilnie zaczniesz podskakiwać i będziesz tracić przy tym energię? Jedynie frustrację. Zostaw to (...) pokornie zaakceptuj fakt swojej niemocy i przebacz wszechświatowi, że nie stworzył cię gigantem. Osiągając spokój poczujesz jak mimowolnie rozpływasz się w rozgwieżdżonym niebie, jak lewitujesz błogo w przestworzach. W tym jest sedno, jesteśmy pyłem marnym, ale mamy o sobie przerośnięte mniemanie i przyciągamy przez to problemy, ponieważ nie potrafimy odpuścić. Zakładamy, że dzieje się nam tak wielka krzywda, że nie dostrzegamy innych płynących z doświadczenia sygnałów i wartości. Tylko zmiana perspektywy spojrzenia na dany problem jest właściwym sposobem na płynne pokonywanie przeciwności losu. Jeśli nauczysz się pokonywać za każdym razem sytuację na plus, koło życia będzie płynnie toczyć się w wybranym kierunku, jeśli zaś uczepisz się koła z bagażem , ten bagaż zawsze zatrzyma koło na dłużej w miejscu w którym trzeba przerobić karmę. Przekuj smutek w radość, znajdź sens w przeciwieństwach, a uda ci się przerobić KARMĘ właściwie, tak by cieszyć się spokojem i równowagą w życiu codziennym. Czego Wam z całego serca życzę.






















środa, 27 stycznia 2021

8. Czas zmian - sprawdzian dla ludzkości.

Śledząc informacje ze świata w ostatnim czasie, odniosłam wrażenie, że coś jest nie tak. Jesteśmy bardzo podzieleni. Między partiami rządzącymi aż iskrzy, podzieleni są na dwa bieguny. W kilku państwach następują dymisje, a w innym zamach stanu. W krajach dotąd spokojnych wybuchają zamieszki. Choroba koronna niby jest, bo to wiemy, ale pozostawia znak zapytania, czy jest czymś tak niezwykłym jak nam to mówią. Zdania są podzielone, panuje atmosfera strachu wymieszana z agresją i niezrozumieniem.

Nie macie wrażenia, że coś wisi w powietrzu? Chaos, bałagan, utknęliśmy w czymś, tylko czym to jest? Jest sporo elementów , które należy ze sobą zestawić, by spróbować rozwiązać tą zagadkę.

 Aktualna sytuacja, w jakimś stopniu dotknęła, dotyka, lub dotknie każdego z nas. Mnie dopadła nieodparta potrzeba szukania sensu, w tej jakże nietypowej sytuacji. Nie wiem dlaczegoa ale musiałam to zrobić i przekazać to innym. Jako, że lubię mieszać gatunki, porównywać i dociekać, zwłaszcza jeśli chodzi o zagrożenie życia, postanowiłam : złożyć ze sobą wszystkie elementy, które obecnie wypływają na powierzchnię i zobaczyć co z tego wyniknie. Tak więc jakie puzzle wrzucimy do woreczka :

-przekazy Świętych Ksiąg - (Apokalipsa Św. Jana, osądzenie Jezusa przez Piłata)

- choróbsko na całym świecie, reset i depopulacja

-koniunkcja Jowisza, Saturna i Plutona

-zmiana ery z Ryb na Wodnika

-Kabała

-Tarot

-podświadomość, jasnowidzenie - gnoza

-energią dobra i zła

-numerologia, znaczenie cyfr 1 i 2

-internet

-ogromna ilość godzin spędzona na intensywnym rozwiązaniu zagadki: o co w tym wszystkim chodzi ?

Rozwiązanie jest bardzo proste EWOLUCJA : ZOBACZYĆ, ZROZUMIEĆ i ZMIENIĆ.

Brak zagłębienia się w wyżej wymienione tematy, nie pozwoliło by złożyć wszystkiego w logiczną całość, podkreślam logiczną całość. Postaram się krótko wyjaśnić punkty, tak byście mieli pojęcie o czy mowa.

Przede wszystkim, pierwsze co się rzuca w oczy i uszy jest obecny fakt braku logiki działania rządów całego świata. Błądzenie między właściwym i niewłaściwym podejmowaniem decyzji, chaos, dezorientacja. Każde państwo w jakimś stopniu wdepnęło w daną sytuację i żaden rząd nie potrafi z tej sytuacji wybrnąć obronną ręką. Narzucane zakazy, nakazy, towarzyszące wszystkiemu stany zapalne takie jak demonstracje i zamieszki. Działania takie nakręcają falę stresu, agresji, wszelkiego rodzaju teorie spiskowe o resecie i depopulacji, a to jest uważam efekt niewiedzy jaka dotyka ludzkość. Już tłumaczę o co chodzi.

Zagłębiając się tak, jak we wcześniejszym artykule w astrologię oraz znaczenie koniunkcji Jowisza z Saturnem, dowiadujemy się, że proces ten wywiera na nas ogromny wpływ. Możemy nie zdawać sobie z tego sprawy, ale okazuje się, że znaczna część ludzi czuje, że "wisi nad nami jakaś zgroza". W internecie aż huczy.

Koniunkcje różnych planet zdarzają się cyklicznie od miliardów lat, ale czemu ta obecna miała by mieć większe znaczenie? Otóż ze względu na bardzo małą odległość, jaka dzieliła tym razem planety od siebie, co dało falę dużo cięższej energii i która zakłóciła nasze pole . Oprócz koniunkcji były obecne komety,  one również zakłócają nasze pole energetyczne. Jak można się domyślić, to w dużej mierze wpłynęło na ilość i jakość energii z jaką musimy się teraz zmierzyć. W czasie poprzedzającym koniunkcję, a także po niej, pod ciężarem płynącej energii, tendencje w ludzkim zachowaniu wzmacniają się i z człowieka wyłazi to co dobre i to co złe, dużo bardziej niż zazwyczaj tak, że można stracić nad tym kontrolę. O ile dobre cechy zawsze są pożądane, to złe cechy zawsze prowadzą do konfliktów, agresji, zaciętości, despotyzmu, tyranii i nie są przyjemne w odbiorze, a co się dzieje jeśli takie napięcie sięgnie zenitu? Proste - "Apokalipsa". Bestia z rogami wylezie z czeluści, z najciemniejszej strony człowieka i zacznie panować nad nad światem. Przede wszystkim co znaczy samo w sobie słowo Apokalipsa- to słowo pochodzenia greckiego - apokalypsis i przetłumaczone na język polski oznacza objawienie, odsłonięcie i należy rozumieć, że tekst księgi jest odsłonięciem pewnej tajemnicy. W tym miejscu znaczenie Księgi Objawienia zmienia znaczenie na inne, niż potocznie przyjęty opis "końca świata". Tekst jest zapisem wskazówek oraz symboli, które mają za zadanie ostrzec ludzkość przed wchodzeniem w złą energię - czyli czynieniem zła, przed upadkiem. Oczywiście owa Bestia, to symbol przesycenia ciężką (złą) energią. 

Tekst Apokalipsy Św.  Jana jak podają źródła historyczne był napisany w czasach (wojny żydowskiej, krwawych czasach Nerona) , a sam autor był zesłany na wyspę Patmos i określa siebie jako "współuczestnika w ucisku". Mając wiedzę z zakresu astrologii oraz magii, ponieważ te dziedziny osiągnęły bardzo wysoki poziom rozwoju na tamte czasy, Jan przewidział cykliczność i tragedie niesione falą zła jaka wynikała z władzy tyrana - Nerona Cezara (Neron Kesar - litery z języka hebrajskiego zliczone wg gematrii dają liczbę 666, czyli znamię Bestii, znamię Nerona, Neron = uosobienie zła, bestii). Wniosek - Jan "grypsował", nie mógł przecież pisać wprost, nie był samobójcą by wystawiać się na stracenie, wystarczyła mu banicja, dlatego próbował w sposób zawoalowany przekazać wiedzę dla potomnych, że czyny tyranów ściągają na ludzkość złe rzeczy, prowadzą do upadku. Patrząc zatem na obraz każdej wojny widać efekty działania tej biblijnej Bestii. Czyny wynikające ze zła, są rozliczane w drastyczny sposób, gdzie często i niewinni tracą przy tym życie.  Dodajmy jeszcze do tego zjawiska katastroficzne, które mogą wynikać z działania kręgu ciał niebieskich na naszą planetę (w Apokalipsie uważam jest to ujęte, jako krąg sędziwych starców, zasiadających na swoich tronach). Naprężenia sił powodują zmiany w polu elektro magnetycznym ziemi i mogą powstawać zjawiska przyrodnicze takie jak trzęsienia ziemi, powodzie, huragany, pożary, co jest idealnym odzwierciedleniem 4 żywiołów z Pentagramu, piątym jest duch eteru,  który może być tą siłą kosmiczną, na którą nie mamy wpływu, a która napędza powyższe zjawiska. 

Powyższe oddziaływanie nie jest zrozumiałe dla przeciętnego człowieka, w związku z czym irracjonalne działania, podejmowane na całym świecie, odbierane są ze strachem, że ktoś czyha na nasze życie. To jest właśnie przyczyna pomysłu o depopulacji teorii spiskowych, związanych ze znaną organizacją. To jest wynik narastającego lęku przed wzmożonym działaniem rządów na całym świecie, a dotyczące jak wiemy ochrony zdrowia przed koronną chorobą. Jak się okazuje zjawiska astrologiczne i zjawiska przyrodnicze są ściśle powiązane z wybuchami epidemii, powtarzają się cyklicznie i potwierdzają to nawet zapisy historyczne. Ludzie podświadomie wtedy czują, że coś wisi w powietrzu i bynajmniej nie koniecznie muszą to być jedynie zarazki, a stąd do snucia domysłów jest już bardzo blisko. Dodatkowo falę strachu nakręca internet i śmietnik informacyjny jaki można tam znaleźć.

Kolejnym elementem są przekazy Świętych Ksiąg, nie ważne jaka religia, przekaz jest bardzo podobny, iż przyjdą czasy ostateczne i rozliczenie ludzkości za nasze postępowanie.

Pierwszym przykładem, do złudzenia odzwierciedlającym obecne nastroje i uważam, że bardzo ważnym elementem zrozumienia, jest historia ukrzyżowania Jezusa. Zobaczcie czym sobie zasłużył ten skromny człowiek na tak wielką nienawiść ludzi, wśród których nauczał o życiu z Bogiem w zgodzie. Skazali Go na śmierć mimo, że Piłat kilkukrotnie pytał ludu czy jest pewny tej decyzji. Krzyczeli:  "Ukrzyżuj Go , a ułaskaw Barabasza". Lud zaciekle twierdził, że Jezus jest winny i woleli ułaskawić przestępcę, co do którego była pewność winy, a skazać "niepoczytalnego" na śmierć. Jezus głosił jedynie Słowo Boże, oraz, że jest królem żydowskim, a czy to jest powód do bestialskiego mordu? Nie. Przecież mógł być zwyczajnie wariatem. A co Jezus powiedział kierując słowa do Stwórcy wisząc na krzyżu? "... Panie, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią..." Czy nie można obecnie użyć tego zdania w odniesieniu do ludzi? Można, bo część ludzi wykazuje tak samo irracjonalne zachowanie w obecnym czasie, kierując się potrzebą zaspokojenia swojego ego, swojego spokoju, swojej potrzeby dominacji. A gdzie odpowiedzialność za czyny? Myślenie i zrozumienie kłaniają się nisko.

W przykładzie Apokalipsy Św. Jana (o czym wspomniałam wyżej) zapisane są prorocze wizje, są jednak tak opisane, że nie sposób odnaleźć w tym sensu na obecną chwilę, jeśli nie podeprze się dużą wiedzą historyczną. Jedno jest pewne, coś co jest siłą nie fizyczną, wyłoni się z nieba,spod ziemi i zrobi porządek z grzesznikami. Są opracowania Biblii, które mówią wprost o tym czego dotyczą niektóre zapisy, a co miało już odniesienie w historii. Sposób przedstawienia jest bezlitośnie dramatyczny, a zapewne dlatego, by mocno nastraszyć ludzi prowadzących niemoralny tryb życia. A co to jest moralność? To zbiór zasad co jest dobre, a co złe. Dlatego absolutnie nie wątpię, że ma to ogromne znaczenie. Doszłam do wniosku, że w Apokalipsie mowa jest też o konstrukcji wszechświata, oraz siłach układu planet z jaką wpływają na ludzkość i naszą planetę. Ale skupmy się na przekazie - na ludzkość ma spłynąć gniew z nieba i nas osądzić. Zapis w Apokalipsie jest o tym co już było, ale i o tym co może nadejść, czyli wniosek jest prosty, że takie sytuacje miały i będą mieć miejsce, a więc są to wydarzenia cykliczne. 

Zerknijmy teraz do Tarota, czemu go wymieniłam? Studiując czym on właściwie jest, znalazłam informacje i doszłam do przekonania, iż jest to narzędzie alchemiczne i jest w nim zawarta historia ewolucji człowieka. Co zatem znaczy alchemia ? Jak podaje Wikipedia "jest to przednaukowa (bardzo stara) praktyka, łącząca elementy, które zawarte są obecnie w chemii, fizyce, sztuce, semiotyce, psychologii, parapsychologii, metalurgii, medycynie, astrologii, mistycyzmie i religii." Jak widać demonologii w tym nie ma, za to z mojego punktu widzenia zawarta jest w nim duża porcja prawości wynikającej z zaleceń religijnych. Instytucja kościelna zapewne okrzyknęła Tarota diabelskim narzędziem, gdyży ujawnia on zasadę działania istoty ludzkiej na ziemi, z czym Ego instytucji kościelnej miało ogromny problem. Przecież nic nie może stać ponad tą instytucją....z wyjątkiem Najwyższego, ale i z tym się uporało ego pewnego jegomościa, który nawołuje w eterze emerytów do składania hojnych datków, na miejsce kultu obrazów i figur. A było co innego powiedziane....

Wracając do Tarota, Duże Arkana opisują archetypy, czyli wzorce zestawu cech u człowieka, cykle i schematy zdarzeń wynikających z ich doświadczeń. Małe arkana to dziedziny życia, zgodne z żywiołami (czyny, uczucia, intelekt i materia w stopniowej eskalacji tych cech ( np niski, średni, wysoki, najwyższy...). Po krótce można powiedzieć, że podświadomość za pomocą kart Tarota, może podpowiadać nam co robimy dobrze, a co źle i jak należy to poprawić. Wszystko zamyka się w cyklach, które możemy dotąd powtarzać w życiu, dopóki nie pokierujemy się we właściwy sposób, który uwolni nas z danej pętli życiowej.

Czym jest kolejne zagadnienie czyli gnoza? - z greckiego wiedza, poznanie - rodzaj wiedzy uzyskanej za pomocą intuicji i kontemplacji. Jak się okazuje od początku istnienia, człowiek kojarzy, że istnieje coś więcej niż tylko fizyczność, czyli sam z siebie odczuwa duchowość. Intuicyjnie odczuwa i postrzega Stwórcę, dobro i zło, byt i niebyt, światłość i ciemność. Ta umiejętność rozpoznana została u proroków i mędrców z okresu poprzedzającego narodziny Jezusa. Z gnozy, czyli przekazu od Stwórcy, zrodziły się Święte Księgi religijne, które były, są i nadal powinny być drogowskazem w życiu człowieka. Pomijam kwestię wyznaniową, gdyż co kraj to obyczaj więc i punkt widzenia pozostawia wiele do myślenia. 

Kabała zaś to nauka, która mówi o tym, że istota ludzka dostanie tyle wiedzy od Stwórcy, jak wielkie będzie mieć pragnienie posiadania tej wiedzy. Stąd wniosek nasuwa się taki, że za pośrednictwem gnozy człowiek jest w stanie poczuć przynależność do Stwórcy, oraz, że Święte Księgi spisano po, to by ludzkość nie błądziła w swej egzystencji i mogła ewoluować, zostawiając za sobą wszystko to, co jest negatywne i już nie służy. I w tym miejscu logicznym staje się Raj obiecany w Biblii, zakładając, że udało by się za którymś razem wyeliminować całkowicie zło na Ziemi, Raj stałby się jak najbardziej realny. 

Punkt następny to jasnowidzenie, jak rozumieć to zjawisko? Jasnowidzenie to wykraczanie poza wszelką logikę świata materialnego, to inaczej wizje, poczucia lub przeczucia dotyczące zazwyczaj przyszłości, ale nie tylko. Jak to się dzieje  że osoba mająca rozwiniętą umiejętność jasnowidzenia odbiera informacje, które mają dopiero nadejść? Moim zdaniem kluczem do zrozumienia tego jest intuicja (może mieć ścisły związek z gnozą) i to, że wszystko co nas otacza i wydarza się,  posiada energię własną, ale  również odbiera energię płynącą z kosmosu tworząc tym samym pole informacyjne. Nie będę zagłębiać się w cały ten proces, ale przyjmijmy, że dana energia (np z cyklicznej koniunkcji) płynąca z kosmosu w przeszłości, wywołała jakieś bardzo negatywne zdarzenia i one zapisały się w polu. Jeśli taka sama albo podobna energia pojawi się obecnie w polu, u jasnowidza wywoła to złudzenie, że na tą chwilę nadchodzą takie zdarzenia jakie miały już miejsce w przeszłości. Jasnowidzenie polega na intuicyjnym przemieszczaniu się w tym polu informacyjnym, na umiejętności odczuwania energii zdarzeń przyszłych podług tego, jaka energia jest "zawieszona w przestrzeni". Zadając pytanie intuicji, za pośrednictwem aktywnego systemu detekcyjnego (trzeciego oka) przemieszcza się szybko w polu informacyjnym i sczytuje to, co  istotne -w postaci poczucia. Jasnowidz jest w pewnym sensie podróżnikiem w czasie i przestrzeni. Jego wzorce z przeszłości odnajdują energię zdarzeń, podczas których płynęła podobna energia w czasie zdarzeń w przeszłości i często nadaje im podobne brzmienie. Tu przytoczę przykłady, by lepiej to zobrazować. Załóżmy, że jasnowidz, na tą chwilę ma poczucie, iż będzie wojna, budowane są obozy koncentracyjne, ludzie masowo przemieszczają się, albo Babilon upadnie. Nie musi to być tym, na co wygląda. Jasnowidz czuje charakterystyczną energię zdarzeń, które już były, bo były w podobnej energii płynącej z kosmosu na tamten czas., ale dopasowuje do nich znany mu obraz z historii. Pojęcie wojna nie musi być obrazem I i II wojny światowej, ale narastającym konfliktem, wewnętrzną niezgodą z system, lub zamieszkami na całym świecie - ogólny obraz da poczucie wojny. Wizja obozów koncentracyjnych i przemieszczanie ludzi znowu daje obraz dwóch wojen światowych, ale w przyszłości może być, zupełnie czymś innym np: aktualnie budowane lazarety dla chorych na choroby zakaźne i rozbudowy szpitali, ludzi w izolatkach, może faktycznie wyglądać jak obozy zagłady, bo w obu przypadkach chodzi o ludzkie życie. Biorąc pod uwagę to, co kiedyś poczuł w wizji jasnowidz Krzysztof Jackowski, że "Babilon upadnie" jest chyba najlepszym przykładem podsumowującym całość wywodu. Wystarczy sprawdzić, co znaczy samo w sobie hasło : "upadek Babilonu", potem przeczytać mój wpis dotyczący doświadczenia z użyciem Tarota, by zorientować się, jaki jest przekaz tej wizji. Wniosek -możliwe jest, że upadnie stary system wiary i rządów na świecie, bo pewne rzeczy tracą swoją wartość.

Wizje nie zawsze muszą się sprawdzić, gdyż są wynikiem gromadzenia się energii myśli w polu  informacyjnym obejmującym kolektyw. Jeśli przyjmiemy, że sytuacja stresująca ludzi zgromadzi złą energię podobną do nastroszonego jeża, wizja przyszłości będzie naprawdę niefajna. Jednak jeśli ludzie przestaną się bać, gdyż zaistnieją okoliczności redukujące strach, energia się zmieni, a wtedy automatycznie zmieni się wizja przyszłości. Przyszłość jest ruchoma i zależy od tego, jakie działania my sami podejmiemy i którą drogą pójdziemy, bedąc pod ciężkim wpływem energii kosmicznej.

Ostatnim tematem jaki chcę poruszyć jest numerologia, a konkretnie znaczenie liczby 1 i 2. Zwróćcie uwagę, że pierwszy w naszych czasach "planowany koniec świata" przypadał na milenium czyli 1 styczeń 2000 roku. Pamiętam to napięcie i niepewność, co się wydarzy z nadejściem owego sądnego dnia. Kumulacja cyferek w dacie, w okresie millenium była podobna  jak obecnie i żałuję, że nie przyglądałam się tak dokładnie sytuacji jak teraz. Można jednak zauważyć, że 11 września 2001 roku, światem wstrząsnął atak na wieże WTC i milenium pociągnęło za sobą zmiany na całym świecie. Od tamtej pory spekulowano dalej, kiedy to grom z jasnego nieba nas pokara. Co mogę powiedzieć na sto procent, że wkroczenie w milenium wiąże się z bardzo dużym rozwojem technologicznym w związku z przeciwdziałaniem terroryzmowi. To co przyniosło złe rzeczy, popchnęło też do rozwoju dobrych. Dalej typowane było jeszcze kilka dat "końca świata", jednak uważam, że dopiero do kumulacji milenijnej dodając datę 21.12.2012, powiązana z końcem kalendarza Majów jest dobrym tropem poszukiwań logiki zdarzeń. Zobaczcie jak się zbiegają cyferki w datach przypadające na obecny czas koniunkcji:

01, 02, 12, 21, 22 styczeń (01) 2020

01, 02, 12, 21, 22 luty (02) 2020

01, 02, 12, 21, 22 grudzień (12) 2020 pogrubione cyfry to data koniunkcji 

kolejny rok 2021 również jest ciekawy:

01, 02, 12, 21, 22 styczeń (01) 2021

01, 02, 12, 21, 22 luty (02) 2021

01, 02, 12, 21, 22 grudzień (12) 2021

i następny również:

01, 02, 12, 21, 22 styczeń (01) 2022

01, 02, 12, 21, 22 luty (02) 2022

01, 02, 12, 21, 22 grudzień (12) 2022

W numerologii Jedynka jest symbolem, początku, jedności, całości, Boga. Liczba ta jest symbolem cech człowieka, jego postrzegania swojej wyjątkowości, ale jej drugie oblicze czyli negatywne jak wyjaśnia Manuela Olszewska w książce Tarot archetypowy, jedynka w negatywie może uosabiać siłę niszczącą, prowadzącą do tyranii i rozdęcia ego. Można porównać ją z człowiekiem nie liczącym się z nikim i niczym. Liczba dwa to para, rozdwojenie, dualność, przeciwstawność: dobro i zło, duch i materia, plus i minus.... Liczba dwa jest symbolem równowagi i rozdzielenia, dwubiegunowości, przyciągania, porozumienia i ugody. Dwójka to też antagonizm - wzajemna wrogość, sprzeczność, przeciwstawność sił i zasad. Patrząc na powyższe zestawienie sądzę, że dopiero rok 2023 powieje optymizmem i stabilizacją, ponieważ Liczba 3 to sybol Trójcy świętej, rozwiązanie konfliktu dualności. Jest to symbol rodziny 2+1, dwie siły tworzą trzecią. Jest to liczba wszelkich porozumień, kreatywności, użyteczności. W mitach jest liczbą szczęśliwą, świętą, doskonałą. 

Jak przepracujemy ten czas dualizmu, takie zrodzi to następstwa w historii ludzkości. Ciekawym jest, że jasnowidz Krzysztof Jackowski przeczuł, że sytuacja związana z chorobą jak i tematy oboczne mają potrwać 3,5 roku, a ten sam okres czasu można odnaleźć w Apokalipsie Św. Jana w zapisie "...dano Bestii możliwość przetrwania 42 miesięcy..." Ciekawe czy to tylko zbieżność wychwycona, czy może jednak faktyczna liczba ciężkich miesięcy z którymi musimy się zmierzyć.

Każdy człowiek ma intuicję i podświadomie wyczuwa, że coś się dzieje, jedni bardziej inni mniej. W obecnym czasie bardzo duża część ludzi podejmuje rozwój osobisty, a co za tym idzie odkrywa w sobie duchowość, coś popycha ich do kierowania się w tą stronę, do poprawy życia. Ci którzy czują energie, zapewne wiedzą o czym mówię. Intuicja bez naszego udziału odczytuje symbole, poczucia i znaki. My wszyscy mamy ten dar, jednak od naszej świadomości zależy czy usłyszymy głos intuicji. Błądzimy na ślepo słysząc dzwon, lecz nie wiemy z którego kościoła. Jeśli poczujesz, że coś popycha Cię w obecnym czasie do rozwoju, nie odrzucaj tego, staraj się zrozumieć i zaakceptować. To jest przejście na wyższy poziom.

Czym więc jest obecny czas? 

To jest kolejny przeskok ewolucyjny ludzkości. Ewolucja czyli zmiany fizyczne i psychiczne postępujące w czasie, odrzucenie tego co nie służy i rozwój tego, co jest właściwe dla istoty żyjącej. Przez umiejętną ocenę złego, rodzi się świadomość dobrego, czymkolwiek to to jest. 

Roślina, zwierzę czy człowiek, wszystko podlega siłom wyższym i ewolucji. Jeśli przyjąć, że zjawiska astrologiczne są zapalnikiem do takiego przeskoku w ewolucji człowieka, i biorąc pod uwagę biblijną karę za grzechy ma to ogromny sens. To jest czas wyparcia i osądu. Przykład jednego jest impulsem dla drugiego człowieka. To proces polegający na obserwacji nasilania się negatywnych tendencji i podświadomego wyparcia złego zachowania, które nie jest z nami spójne. To odpalenie w człowieku  podświadomego impulsu, służącemu przekierowaniu uwagi w kierunku poprawy zachowania i myślenia. Czy wszyscy tak zareagują? Niekoniecznie, ale miejmy nadzieję, że jednak większa część ogółu wyciągnie z tego wnioski. Proces jest ten powolny, a aktualnie przejście z ery z Ryb do edy Wodnika, jest procesem zmuszającym ludzkość do wprowadzenia dużo większych zmian. Jak zdamy ten egzamin, zależy tylko od nas samych. Nie jest to przeskok na pstrykniecie palcami i zmiany nie będą widoczne nagle. Zapewne dlatego umiejętność ludzka taka jak jasnowidzenie i gnoza, są nieodpartą potrzebą przekazania recepty dla ludzkości w postaci np: biblijnych wskazówek, albo ostrzeżenia wynikające z wizji jasnowidzów o przyszłości właśnie po to, by utrzymać ludzkość przy życiu na Ziemi. Zamysłem Stwórcy jest rozwój jednostki ludzkiej jak twierdzi Kabała, by odnalazła Jego cenny pierwiastek w sobie. Przez czynienie  dobra i stosowanie się do zaleceń mędrców (gnostyków i proroków) , człowiek zachowa prawo do życia wiecznego, nie jako pojedyncza jednostka, ale w jedności jako gatunek ludzki, bez różnic i podziałów. Dlatego Stwórca dał nam postać Jezusa, jako wzór do naśladowania, ponieważ Jezus jako osoba oświecona uczył jak odrzucić zwierzęcą naturę człowieka. Bo czym jest zabijanie, pożądanie cudzego, chciwość, kradzież, rozwiązłość, bluźnierstwo... jak nie pierwotnym instynktem samozachowawczym. Człowiek ewoluuje po to, by w końcu osiągnąć stopień świadomości i doskonałości na całkowite podobieństwo do Stwórcy, które jest przeciwieństwem zwierzęcej bestii. Bez ewolucji już dawno byśmy się wzajemnie pozabijali.

Artykuł ten piszę dlatego, by uczulić chociaż garstkę z Was, że jeśli nie poskromimy własnego ego, swojej ciemnej strony ( na podobieństwo Nerona tyrana i bestii), dalej będziemy tkwili w martwym punkcie, ześlizgując się w dół, zatrzymując ewolucję. Będziemy w kółko powtarzali te same błędy. Obecny czas uważam, jest właśnie tym czasem, gdy cała ludzkość postawiona została na rozdrożu. Którą drogę mamy wybrać, tą w lewo, w prawo, czy iść środkiem i tkwić nadal w tym samym miejscu? Stwórca nie przyjdzie osobiście przylać nam pasem za złe postępowanie, Stwórca serwuje nam po raz kolejny, możliwość samooceny sytuacji i dokonania zmiany. To człowiek sam sobie jest sądem i karą. Czarne czy białe, pomoże czy zaszkodzi, plus czy minus, ciepłe czy zimne, Bóg czy Diabeł. Naszą rolą jest poznać prawdę i zaakceptować, że aby "żyć wiecznie" jako istota ludzka, należy poskromić wewnętrzną bestię na tyle, by nie szkodziła. Nie wyprzemy się jej całkowicie, ponieważ paradoksalnie to dzięki niej, możemy rozpoznać właściwy kierunek rozwoju i obrać właściwą drogę, jednak nie możemy dać się jej całkowicie panoszyć, by jej nie ulegać i nie poddać się zezwierzęceniu. 

Przemyśl tą odwieczną zasadę działania, zaakceptuj ją, a potem kieruj się w dobrą stronę, stronę wzrostu.  To będzie właśnie kierunek naszej wspólnej ewolucji. Co zasiejemy teraz, to wyrośnie, a plon zbiorą kolejne pokolenia, więc dokonujmy mądrych wyborów dla naszego i ich dobra.

Jeśli uważasz, że warto, podziel się tym artykułem z innymi. 






czwartek, 14 stycznia 2021

7. Jak zobaczyć i poczuć energię ?

 Jak zobaczyć energię?

Bardzo prosto, wystarczy "przepstryknąć" się na inną perspektywę. Co to znaczy? Zwyczajnie zacznij obserwować zdarzenia, kojarzyć fakty, myśleć. Zwróć uwagę jak to widać na takim prostym przykładzie: Załóżmy, że chodzisz po lesie i szukasz grzybów, niby przyjemnie, a jednak twoje nastawienie jest negatywne. Tworząc w swojej głowie masę myślo-kształtów pod tytułem, nie to się nie uda, las jest za gęsty, ściółka za mokra, albo za sucha, a w ogóle to jest za zimno, za coś tam, gałęzie głupie, bo zwisają za nisko i tak dalej. W takiej sytuacji twoje pole energetyczne będzie najeżone, będzie przypominało nastroszonego kaktusa. Przyroda sama w sobie nie lubi takiej energii i w prosty sposób odda ci to co rozdajesz, zapytasz jak? Otóż skręcisz nogę, dostaniesz gałęzią po oczach, nic nie znajdziesz, zabłądzisz, albo okleisz się obrzydliwą pajęczyną. Tak się zadzieje, bo Twoja uwaga będzie skierowana w złą stronę. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że "głupi ma zawsze szczęście" ? A skąd się wzięło to powiedzenie?  Osoba tutaj określona głupcem, idzie z głową w chmurach, z lekką głową, nie skupia się na niczym, ona nie zaprząta sobie głowy ciężarem negatywnych myśli. Idzie ochoczo z pozytywną energią, bo właśnie taka jest pozycja wyjściowa i jej się zwyczajnie trafia, ona ma szczęście, ponieważ pozytywna energia przyciąga wszystko co dobre. 

Jeśli chcesz poczuć przepływ energii, proponuję takie doświadczenie. W momencie gdy będziesz w stanie dużego zdenerwowania, rozdrażnienia, bo być może ktoś poczęstuje Cię ładunkiem złośliwości, znajdź źródło chłodnej wody i zanurz w nim ręce. Wytrzymaj tak około 3 minut. Zaobserwuj co się w tym czasie w Tobie zmieni. Podobnie zadziała zdjęcie butów i postawienie gołych stóp na ziemi, na kamieniu. Ładunek złej energii schodzi z człowieka (to jest uziemienie), są to bardzo stare i proste, ale i doskonałe ćwiczenia by rozpoznać energię negatywną. Poćwicz, a to pomoże Ci rozeznać się jak działamy, zwiększysz tym samym świadomość oceny jakiejś sytuacji z jaką kiedykolwiek będziesz musiał/ła się zmierzyć.


Na zakończenie kilka przykładów na to, jak rozpoznać działanie pozytywnego pola energii:

Gdy zrobisz jakiś dobry uczynek, dla siebie albo kogoś i tym samym podkręcisz wibracje swojego pola energetycznego , będziesz czuć się wspaniale, tak jak byś unosił/ła się nad ziemią, a wszystko będzie sprawiać Ci radość, zobacz jak patrzą wtedy na ciebie ludzie, jak się uśmiechają, jak reagują zwierzęta. Pamiętam jak kiedyś uświadomiłam sobie, że efekty moich ćwiczeń fizycznych w końcu dały pożądane efekty. Szłam ulicą i rozpierała mnie radość od środka, miałam głowę w chmurach. Stanęłam na przejściu dla pieszych i czekałam aż będę mogła przejść. Po drugiej stronie stał jakiś chłopak, zauważyłam, że patrzy się w moją stronę i przesympatycznie się uśmiecha. Rozejrzałam się w poszukiwaniu osoby do której się uśmiechał, ale nikogo nie znalazłam. W tym momencie zrozumiałam, że ten chłopak śmiał się do mnie. Zupełnie obcy człowiek odzwierciedlił mi mój stan pogody ducha. On był lustrem w którym zobaczyłam swoje radosne odbicie. To było niesamowicie budujące doświadczenie. Tak więc gdy będziesz czuć, że promieniejesz z powodu dobrego samopoczucia, idź do lasu, na łąkę, do przyrody i zobacz ile owadów będzie do ciebie podfruwać, mogą to być również zaciekawione ptaki czy wiewiórki. Zatrzymaj się i popatrz na nie, myśl o nich z miłością i szacunkiem, a zobaczysz jak okażą Ci ogromne zainteresowanie. Właśnie w taki sposób małe istoty reagują na pole wysokich i pozytywnych wibracji.  Przypomnij sobie scenę z Avatara , gdy głównego bohatera obsiadły nasiona Drzewa Dusz, podobnie powinno być w Twoim przypadku jeśli pole Twojej energii będzie miało dość dużą moc.

Nie zrażaj się od razu niepowodzeniami na początku doświadczania. Próbuj, aż do skutku, bo tylko od Twojej konsekwencji zależy jak szybko zaczniesz dostrzegać to, co jest zakryte. 

Poczuć energię może każdy. Jedni odczuwają od dziecka, ale innym trzeba podać instrukcję, by mogli się przestawić na właściwą perspektywę postrzegania. Z własnego doświadczenia wiem, że warto posiadać taką umiejętność , dlatego wychodzę z tym do ludzi, gdyż właśnie nadszedł czas, kiedy należy mieć tą umiejętność. Gwarantuję Ci, że jeśli raz dostrzeżesz, to kolejne razy będą łatwiejsze i liczniejsze. 


Powodzenia


6. Energia i jej manifestacje.


W ostatnim czasie bardzo często mówi się o energii. Energia może być dobra, zła, albo zupełny jej brak. W tym artykule przeanalizujemy czym jest energia i jak ją zobaczyć, poprzez jej manifestacje.

Jednym z najprostszych sposobów zaobserwowania energii, poprzez jej manifestację jest następujący : idziemy do sklepu, kupujemy energetyka, potem wypijamy go i obserwujemy jak na nas wpływa. (...) Żarcik ha ha, ale nie bez znaczenia. Substancje zawarte w napoju, pobudzają nasz organizm do aktywności, wytwarzają się pokłady energii, a to manifestuje się w naszym zachowaniu. Często taki kop energetyczny stosujemy od wewnątrz, by sztucznie pobudzić się do pracy, lub na chwilę pozbyć zmęczenia. Należy zauważyć, że ten sposób pobudzenia może mieć znaczenie jeśli chodzi tylko i wyłącznie o sztuczne zwiększenie naszej energii fizycznej.

Nasza energia dzieli się przynajmniej na dwie formy. Jedną formą jest energia fizyczna, która dotyczy jedynie strefy wysiłkowej, czyli analogicznie aktywności fizycznej ciała. Drugą zaś formą jest energia mentalna bądź duchowa, czyli taka, w której jesteśmy cały czas i nie da się jej sztucznie pobudzić. Taką energię tworzymy bez wysiłku fizycznego, odbywa się to tylko w strefie mentalnej. Podobnie jak energia elektryczna posiada ona potencjał i dwa bieguny, dodatni oraz ujemny. Dodatni jest biegunem pozytywnym, a ujemny biegunem negatywnym. I właśnie tą energią się zajmiemy, obrazując na przykładach.  

Energia mentalna to nasze myśli, a to w jaki sposób myślisz zamanifestuje się i przyniesie skutki. Jeśli nasze myśli będą radosne, optymistyczne, będziemy mieć pozytywny biegun, jeśli będziemy pogrążeni w chaosie przerośniętych problemów, zawiści, złośliwości wtedy nasze pole zmieni się na biegun negatywny. Przykładowo nakierowując swoją uwagę w kierunku odkrywczym, albo destrukcyjnym, może to być tak zwana "good idea", albo nękające złe myśli, generujemy w tym momencie energię, która ma wpływ na nasz nastrój. Wiadomo, że w przypadku zadowolenia jest już przyjemnie, ale dzięki tej funkcji nasz organizm jest mentalnie przestawiany na produkcję pozytywnego pola energii. Podobnie dzieje się w przypadku irytujących i przytłaczających myśli, nasze pole jest wtedy negatywne.


Pozytywnym biegunem energii będzie stan po wypoczynku w ciepłym, przyjemnym miejscu i w preferowany przez nas sposób. Mówi się, że w taki sposób ładujemy swoje akumulatory. Wracając np z urlopu, dłuższy czas promieniejemy pozytywnym podejściem do wszystkiego, z czym przyjdzie nam się zmierzyć. Odsuwamy od siebie stresy, lęki, złośliwości, oczyszczając i uwalniając w ten sposób strefę mentalną (strefę myśli), dzięki czemu zgromadzony w nas ładunek dobrej energii, manifestuje się naszym pogodnym usposobieniem, łagodnością, większą życzliwością, zwiększoną motywacją do działania i kreatywnością. Bardzo łatwo jest dostrzec wówczas, że u większości osób, które mają kontakt z osobą tak "podładowaną" stan ten się udziela.  Dobrym przykładem na pozytywny efekt może też być medytacja, jeśli będzie ona efektywna, podniesie nam poziom wibracji. 

Negatywnym rodzajem energii jest agresywne zachowanie, kłótnie, awantury to generowanie nisko wibracyjnego pola energetycznego, wzbudza ono w ludziach nadmierne pobudzenie, ale również strach, to jest manifestacja złej energii. Jak już wspomnieliśmy energia strefy mentalnej udziela się, czyli energia taka może być naszą, ale może też być czyimś polem, które wywoła u nas zakłócenie, iskrzenie, doprowadzając do zmiany w nas samych energii na negatywną. W jaki sposób to się odbywa nie jest łatwe do udowodnienia, ale pewne jest, że jeśli mając dobry humor, ktoś go nam popsuje, to automatycznie i my będziemy poirytowani. Napisałam celowo możemy, ale nie musimy, ponieważ możemy blokować dostęp obcej energii do naszego pola, ale to rozwiniemy trochę później. Dobrym przykładem jest też użalanie się, biadolenie, negatywne ocenianie , co też obniża naszą wibrację. Pewnym jest, że nie lubimy tej energii i powinniśmy unikać jej źródła, nie poddawać się jej, oraz próbować ją zmienić.

Energia miłości i dobroci.

Tutaj nie trzeba udowadniać jak wielkim generatorem dobrej energii jest miłość. Ludzie prawdziwie zakochani są odmienieni, łagodnieją, młodnieją, stają się dobrzy, a nawet powiedziała bym lśnią. Owszem odbywa się to za sprawą chemii jaka wpływa na ludzką świadomość, ale czy jej skutek nie jest fantastyczny? To jest jeden z lepszych przykładów obrazujących energię, przy której wszyscy czujemy się dobrze, ona przyciąga i jest magicznie kojąca.

Ta pobieżna próba zobrazowania energii jest po to, byście mogli skupić uwagę w tym miejscu, ponieważ będzie to przydatne do zrozumienia czegoś większego z czym się aktualnie mierzymy. Tutaj należy zaznaczyć, że tak jak używanie energii elektrycznej, tak i używanie naszych energii może przynosić skutki w obcowaniu z nimi.  

Wchodząc trochę głębiej odkrywamy, że życie przypomina trochę bajkę o Harrym Poterze. Naszej energii (nawet bez różdżki) możemy używać do zasilenia intencji, jednak należy uważać z taką praktyką, gdyż negatywną energią nieświadomie możemy krzywdzić ludzi, nakierowując na nich ładunek (strumień) energii. Można trafić na kogoś, kto będzie miał dobrze utworzoną "bańkę ochronną", a wtedy energia wysłana odbije się od niej, jak od lustra i wróci z impetem do nadawcy.  Zapytacie pewnie co to za wymysł z tą "bańką ochronną" ? Otóż, może to być dobrze rozwinięta za pomocą pozytywnego myślenia, umiejętność utrzymana pola energetycznego na wysokim poziomie, Poprzez sposób zachowania danej osoby, albo jej asertywną odpowiedź, które mają na celu odbicie wszystkiego, co może być krzywdzące dla właściciela tej "bańki". W przypadku gdy wyrzucamy z siebie ładunek złej energii wraz z intencją, możemy liczyć się z tym, że nie zaszkodzi ona komuś, ale niestety ze zdwojoną siłą uderzy nas. Czasem ludzie użalają się nad sobą, że im się nie wiedzie, że mają pecha, ktoś rzucił na nich klątwę. Tutaj warto, by taka osoba przyjrzała się swoim poczynaniom. Czy oby nie jest zawistna, egoistyczna i negatywnie nastawiona do życia, a tym samym podświadomie wyrzuca z siebie całą złą energię, tworząc przy tym intencję w rodzaju: "a żeby cię..." W takim przypadku ten pech jest tylko i wyłącznie własną zasługą. Dlatego warto kontrolować swoje postępowanie, gdyż nigdy nie wiadomo, jaką bronią dysponuje przeciwnik. W tym miejscu należy pomyśleć o KARMIE.

Ciekawym jest też fakt, iż w przypadku ładunków pozytywnej energii, ładunek wyrzucony w kierunku odbiorcy, również wróci, jednak tym razem będzie to niesamowicie korzystne. Można powiedzieć, że w tym przypadku nawet należy nadużywać swej mocy. Nie ma nic piękniejszego jak czynienie dobra, czyli im więcej pozytywnej energii wyemitujesz w kierunku ludzi i zwierząt, tym większe spłynie na ciebie błogosławieństwo. Nie na darmo jest powiedziane: "

"Dobrem zło zwyciężaj"

Na zakończenie do powyższego należy dodać energię płynącą z kosmosu, czyli planet naszego Układu Słonecznego. Z wcześniejszego artykułu wiemy, że planety mają bardzo silny wpływ na nas, a płynąca od nich energia wzmacnia nasze zachowania. Teraz podsumujmy wszystko razem. Przykładowo weźmy osobę ze złą energią własną, na którą będzie działała dodatkowo energia Jowisza, Saturna i Plutona w czasie koniunkcji. Osoba ta będzie miała w tym przypadku wzmocnienie swojego stanu, a to zamanifestuje się dużo bardziej destrukcyjnym i irracjonalnym działaniem. Energie kosmiczne działają wolno i długo, a pod ich naporem dzieje się bardzo dużo sytuacji, które mogą wymknąć się spod kontroli. 

Wiadomo, że pozytywne działanie jest zawsze wskazane, jednak jeśli chodzi o negatywne aspekty niestety jest się czego bać. Dlatego tak ważne jest, by rozpoznać działanie energii i z rozsądkiem podchodzić do życia, bez szkody dla siebie i innych.








poniedziałek, 28 grudnia 2020

5. Żywioły i równowaga

Żywioły w Astrologii

Człowiek przychodząc na świat, łącznie z datą urodzin, otrzymuje znak zodiaku i przynależny mu żywioł. Dzieje się to za sprawą ustawienia gwiazd na niebie w momencie jego narodzin. Pełną charakterystykę człowieka można poznać przez wyliczenie osobistego kosmogramu z ascendentem, z którego wynika dokładniejsza charakterystyka. Ascendent może nieść cechy zupełnie innego znaku, niż ten o którym wiemy, jednak tu zajmiemy się jedynie żywiołami. 

Główne planety Układu Słonecznego w dniu i godzinie naszych narodzin, są ustawione w pewnych pozycjach na niebie, a te przypisane są znakom zodiaku. Znaki podzielone są na cztery trygony : 

Ziemia (Byk, Panna, Koziorożec)

Ogień ( Baran, Lew, Strzelec)

Woda ( Ryby, Rak, Skorpion)

Powietrze ( Wodnik, Bliźnięta, Waga)

W związku z tym, że żywioły fizyczne na Ziemi mają swoje cechy, tak samo żywioły astrologicznie uposażają człowieka w odpowiednie im cechy, które są jego głównymi atutami. Cechy żywiołów astrologicznych wynikają z energii jaka wyłania się z żywiołów fizycznych. Czyli:


Ziemia to materializm, fizyczność, praktycyzm, przyziemność
( Z fizycznego punktu widzenia ziemia jest miejscem materialnym, gdzie panuje praktycyzm potrzebny do przetrwania i przyziemność czyli też zdeterminowane na przetrwanie)


Ogień to intelekt, intuicja, czyn , twórcze działanie, duch, energia
( Z fizycznego punktu widzenia ogień to twórcza przemiana, spalona żywiołem ziemia przemienia się w pogorzelisko, po czym znowu następuje nowe życie, Ogień zamienia węgiel i drewno na energię cieplną, tym samym daje możliwość tworzenia posiłków. Palimy świece ponieważ intuicyjnie czujemy, że mają one znaczenie duchowe)


Woda to emocje, uczucia, opiekuńczość, empatia, twórczość, wyobraźnia
 ( Woda to łzy, Woda wnika głęboko, łzy to emocje wynikające z głębokiego poruszenia uczuć. Aby opiekować się roślinami musisz im dać wodę, by mogły wzrastać i rozwijać się, przy pomocy wody tworzysz ogród, otoczenie, tak jak to sobie wyobrazisz)


Powietrze to intelekt, umysł, twórczość, niezależność, zmienność
( Powietrze to zmienność wiatru, on jest niezależny, bo nie masz na niego wpływu. Aktywujesz twórcze myślenie jak zabezpieczyć siebie od wiatru, zmusza do myślenia. Wiatr tworzy bałwany na morzu, przemieszcza piach na pustyni zmieniając jej powierzchnię... Powietrze to to co otacza nas w każdym możliwym kierunku, a tym samym to eter, w którym jest informacja - internet, fale radiowe... to oddziałuje na nasz umysł)

Teraz zwróćmy uwagę jak żywioły wzajemnie się przenikają i regulują, to jest element kluczowy współzależności pomiędzy nimi. Powietrze wypełnia szczeliny pomiędzy cząsteczkami ziemi, napowietrza wodę, podsyca albo osłabia ogień, a wiatry łączą się wirując i  wzajemnie przenikając. Woda nawilża powietrze poprzez unoszenie się oparów, wnika w szczeliny ziemi, łączy się płynnie z wodą tworząc jedność, reguluje istnienie ognia. Ogień wznosi się w powietrzu, podnosząc temperaturę tak, by woda mogła parować, łączy się z drugim ogniem w jedność, oraz trawi ziemię w pożarach. Ziemia to fundament, wchłania wodę, unosi się z wiatrem ulegając erozji, łączy się z ziemią i ogniem , przy czym albo ugasi ogień albo da się mu spalić. Jak widać wszystko jest ze sobą połączone w harmonii i na tym opiera się całe istnienie na planecie Ziemi. Jak łatwo zauważyć żywioły na naszej planecie muszą współgrać ze sobą w idealnej równowadze, aby życie mogło istnieć w nieskończoność. Każdy z nich ma swoją delikatną stronę, ale również tą groźną i niszczycielską. Mały zefirek może stać się huraganem, mały strumyk - rwącą rzeką, płomień świecy - pożarem, a ziemia - osuwiskiem. Jednak wspólnie współpracując utrzymują Matkę ziemię i jej mieszkańców przy życiu od milionów lat. 

Ta współzależność ważna jest także w życiu osobistym człowieka, każdy najlepiej czuje się w swoim żywiole, jednak nie obce mu są cechy sąsiednich żywiołów. Osoby urodzone w pierwszej dekadzie miesiąca posiadają cechy żywiołu panującego w danym znaku , ale i częściowy wpływ poprzedzającego go znaku. Tak samo dzieje się w przypadku trzeciej dekady czyli końca miesiąca, otrzymuje on wpływ następującego po nim znaku.

Na przykład kolejność znaków ...Ryby, Baran, Byk....

Z tego widać, że Baran urodzony na początku będzie sam w sobie ogniem, ale z wpływem cech wody, ponieważ Ryby to znak żywiołu wody. Tak samo Baran urodzony na końcu, będzie pod wpływem żywiołu Byka czyli ziemi, w ten sposób Baran otrzyma część cech ziemskich.

Nie znaczy to absolutnie, że Baran nie może posiadać innych aspektów, np znaku powietrznego, ale musi odkryć w sobie pasję w dziedzinie intelektualnej, wtedy osiągnie ogromne możliwości, bo wkładając żywioł ognia czyli energię i czyn, będzie niestrudzenie działał w ramach zdobywania wiedzy.

Każdy dostaje możliwości 4 żywiołów do wykorzystania, ale jak je wykorzysta zależy tylko od niego.

Jeśli umiejętnie posłuży się wszystkimi żywiołami, wtedy jest w stanie osiągnąć pełnię. Jeśli jednak nie radzi sobie z rozwinięciem niektórych cech , wtedy szuka dopełnienia w drugim człowieku z cechami żywiołu, którego nie jest w stanie rozwinąć. Oczywiście nie robimy tego świadomie tylko podświadomie czujemy, że dana osoba w jakimś stopniu jest naszym uzupełnieniem. Przekładając to na obraz przyrodniczy , jeśli żywioły są obok siebie i współpracują ze sobą, przynoszą korzyści w postaci tworzenia całości, czyli na Ziemi dokonują się zmiany, które przynoszą nowe możliwości. Tak samo żywioły astrologiczne działają w nas samych, jeśli połączymy je umiejętnie powstaje równowaga i pełnia możliwości, w których w harmonii tworzymy piękne związki i korzystnie kreujemy świat wokół nas. Dzięki takim możliwościom, ludzkość radzi sobie ze wszystkimi aspektami, z jakimi spotyka się w wędrówce przez życie. To fascynujące jak bardzo fizyczność połączona jest ze stanem duchowości, z cechami których na pozór nie widać u człowieka, a które dają nam ogromne możliwości działania. 

Warto w tym momencie przytoczyć ciekawostkę, że Tarot pięknie to obrazuje opowiadając historię dwóch pierwszych kart:  kartę O- Głupca i kartę I- Maga.  Mówią one o tym, że postać Głupca (inaczej Wędrowca) jest początkiem zerowym, nie ma on nic prócz tobołka na kiju, rzuca się z dziecięcą naiwnością w podróż, nie mając żadnych doświadczeń. Wykonując pierwszy krok przechodzi do stacji - karty I Maga, W tym momencie instynktownie odkrywa, że w tobołku znajduje się miecz, kielich, denar i buława. Przedmioty te są symbolami żywiołów powietrza, wody, ziemi i ognia. Mag to już nie Głupiec, ma on za zadanie umiejętnie posługiwać się danymi mu atrybutami, by móc dalej kroczyć przez świat i rozważnie używać ich w różnych aspektach życia. Teraz zwróćmy uwagę na na podobieństwo, kiedy człowiek przychodzi na ziemię, rodzi się, jest nagi, bezbronny, wypada w życie dostając jedynie dzień i godzinę narodzin. Moment ten to jego tobołek i od tego momentu zaczyna posługiwać się atrybutami danymi mu od wszechświata. To jest jego pierwszy życiowy cykl. Zaczyna korzystać z uczuć i emocji, które są ujęte w postaci kielicha - żywiołu Wody, miecza czyli Powietrza, które determinuje go do uczenia się i rozwijania intelektu, Ognia- buławy, który jest symbolem czynu i energią jaką wkłada w życiowy trud oraz  Ziemi - denara by zaspokajać swoje ziemskie potrzeby. Dzięki zachowaniu równowagi w posługiwaniu się tymi atrybutami będzie szedł przez kolejne stacje - cykle w życiu i będzie zdobywał punkty na ścieżce swojego rozwoju, aż osiągnie pełnię szczęścia. Jeśli jednak nie zachowa rozwagi i przesadzi z użyciem jednego z elementów , wtedy musi powtórzyć lekcję, cofnie się do początku. danego aspektu życiowego. (powtarzanie porażek, błędów życiowych) 

Możemy wierzyć lub nie, ale nie zmieni to faktu, że pozostajemy pod wpływem sił wszechświata i jego praprzyczyny, która dała nam wolną wolę i możliwości płynące z gwiazd. Co z tym zrobimy ? To już zależy od kreatywności nas samych. Świadome zrozumienie i dążenie do zachowania równowagi, może nam pomóc ograniczać konflikty, rozwiązywać problemy, a także odkrywać i rozwijać własne możliwości. Mamy wolną wolę i możemy wychodzić poza schematy, rozumieć i dążyć do poprawy życia lub relacji przy pomocy danych nam narzędzi na starcie.

Czy potrafisz zobaczyć powyższe cechy w sobie lub innych osobach? Jeśli tak to zostaw nam kilka słów w komentarzu.




Avatar_ bajka czy film z przekazem?

 Bardzo lubię odnosić się do filmu Avatar, jednak bardzo wiele osób traktuje ten film jak zwyczajnie fajną bajkę, ze świetną grafiką. Tu zat...