poniedziałek, 28 grudnia 2020

5. Żywioły i równowaga

Żywioły w Astrologii

Człowiek przychodząc na świat, łącznie z datą urodzin, otrzymuje znak zodiaku i przynależny mu żywioł. Dzieje się to za sprawą ustawienia gwiazd na niebie w momencie jego narodzin. Pełną charakterystykę człowieka można poznać przez wyliczenie osobistego kosmogramu z ascendentem, z którego wynika dokładniejsza charakterystyka. Ascendent może nieść cechy zupełnie innego znaku, niż ten o którym wiemy, jednak tu zajmiemy się jedynie żywiołami. 

Główne planety Układu Słonecznego w dniu i godzinie naszych narodzin, są ustawione w pewnych pozycjach na niebie, a te przypisane są znakom zodiaku. Znaki podzielone są na cztery trygony : 

Ziemia (Byk, Panna, Koziorożec)

Ogień ( Baran, Lew, Strzelec)

Woda ( Ryby, Rak, Skorpion)

Powietrze ( Wodnik, Bliźnięta, Waga)

W związku z tym, że żywioły fizyczne na Ziemi mają swoje cechy, tak samo żywioły astrologicznie uposażają człowieka w odpowiednie im cechy, które są jego głównymi atutami. Cechy żywiołów astrologicznych wynikają z energii jaka wyłania się z żywiołów fizycznych. Czyli:


Ziemia to materializm, fizyczność, praktycyzm, przyziemność
( Z fizycznego punktu widzenia ziemia jest miejscem materialnym, gdzie panuje praktycyzm potrzebny do przetrwania i przyziemność czyli też zdeterminowane na przetrwanie)


Ogień to intelekt, intuicja, czyn , twórcze działanie, duch, energia
( Z fizycznego punktu widzenia ogień to twórcza przemiana, spalona żywiołem ziemia przemienia się w pogorzelisko, po czym znowu następuje nowe życie, Ogień zamienia węgiel i drewno na energię cieplną, tym samym daje możliwość tworzenia posiłków. Palimy świece ponieważ intuicyjnie czujemy, że mają one znaczenie duchowe)


Woda to emocje, uczucia, opiekuńczość, empatia, twórczość, wyobraźnia
 ( Woda to łzy, Woda wnika głęboko, łzy to emocje wynikające z głębokiego poruszenia uczuć. Aby opiekować się roślinami musisz im dać wodę, by mogły wzrastać i rozwijać się, przy pomocy wody tworzysz ogród, otoczenie, tak jak to sobie wyobrazisz)


Powietrze to intelekt, umysł, twórczość, niezależność, zmienność
( Powietrze to zmienność wiatru, on jest niezależny, bo nie masz na niego wpływu. Aktywujesz twórcze myślenie jak zabezpieczyć siebie od wiatru, zmusza do myślenia. Wiatr tworzy bałwany na morzu, przemieszcza piach na pustyni zmieniając jej powierzchnię... Powietrze to to co otacza nas w każdym możliwym kierunku, a tym samym to eter, w którym jest informacja - internet, fale radiowe... to oddziałuje na nasz umysł)

Teraz zwróćmy uwagę jak żywioły wzajemnie się przenikają i regulują, to jest element kluczowy współzależności pomiędzy nimi. Powietrze wypełnia szczeliny pomiędzy cząsteczkami ziemi, napowietrza wodę, podsyca albo osłabia ogień, a wiatry łączą się wirując i  wzajemnie przenikając. Woda nawilża powietrze poprzez unoszenie się oparów, wnika w szczeliny ziemi, łączy się płynnie z wodą tworząc jedność, reguluje istnienie ognia. Ogień wznosi się w powietrzu, podnosząc temperaturę tak, by woda mogła parować, łączy się z drugim ogniem w jedność, oraz trawi ziemię w pożarach. Ziemia to fundament, wchłania wodę, unosi się z wiatrem ulegając erozji, łączy się z ziemią i ogniem , przy czym albo ugasi ogień albo da się mu spalić. Jak widać wszystko jest ze sobą połączone w harmonii i na tym opiera się całe istnienie na planecie Ziemi. Jak łatwo zauważyć żywioły na naszej planecie muszą współgrać ze sobą w idealnej równowadze, aby życie mogło istnieć w nieskończoność. Każdy z nich ma swoją delikatną stronę, ale również tą groźną i niszczycielską. Mały zefirek może stać się huraganem, mały strumyk - rwącą rzeką, płomień świecy - pożarem, a ziemia - osuwiskiem. Jednak wspólnie współpracując utrzymują Matkę ziemię i jej mieszkańców przy życiu od milionów lat. 

Ta współzależność ważna jest także w życiu osobistym człowieka, każdy najlepiej czuje się w swoim żywiole, jednak nie obce mu są cechy sąsiednich żywiołów. Osoby urodzone w pierwszej dekadzie miesiąca posiadają cechy żywiołu panującego w danym znaku , ale i częściowy wpływ poprzedzającego go znaku. Tak samo dzieje się w przypadku trzeciej dekady czyli końca miesiąca, otrzymuje on wpływ następującego po nim znaku.

Na przykład kolejność znaków ...Ryby, Baran, Byk....

Z tego widać, że Baran urodzony na początku będzie sam w sobie ogniem, ale z wpływem cech wody, ponieważ Ryby to znak żywiołu wody. Tak samo Baran urodzony na końcu, będzie pod wpływem żywiołu Byka czyli ziemi, w ten sposób Baran otrzyma część cech ziemskich.

Nie znaczy to absolutnie, że Baran nie może posiadać innych aspektów, np znaku powietrznego, ale musi odkryć w sobie pasję w dziedzinie intelektualnej, wtedy osiągnie ogromne możliwości, bo wkładając żywioł ognia czyli energię i czyn, będzie niestrudzenie działał w ramach zdobywania wiedzy.

Każdy dostaje możliwości 4 żywiołów do wykorzystania, ale jak je wykorzysta zależy tylko od niego.

Jeśli umiejętnie posłuży się wszystkimi żywiołami, wtedy jest w stanie osiągnąć pełnię. Jeśli jednak nie radzi sobie z rozwinięciem niektórych cech , wtedy szuka dopełnienia w drugim człowieku z cechami żywiołu, którego nie jest w stanie rozwinąć. Oczywiście nie robimy tego świadomie tylko podświadomie czujemy, że dana osoba w jakimś stopniu jest naszym uzupełnieniem. Przekładając to na obraz przyrodniczy , jeśli żywioły są obok siebie i współpracują ze sobą, przynoszą korzyści w postaci tworzenia całości, czyli na Ziemi dokonują się zmiany, które przynoszą nowe możliwości. Tak samo żywioły astrologiczne działają w nas samych, jeśli połączymy je umiejętnie powstaje równowaga i pełnia możliwości, w których w harmonii tworzymy piękne związki i korzystnie kreujemy świat wokół nas. Dzięki takim możliwościom, ludzkość radzi sobie ze wszystkimi aspektami, z jakimi spotyka się w wędrówce przez życie. To fascynujące jak bardzo fizyczność połączona jest ze stanem duchowości, z cechami których na pozór nie widać u człowieka, a które dają nam ogromne możliwości działania. 

Warto w tym momencie przytoczyć ciekawostkę, że Tarot pięknie to obrazuje opowiadając historię dwóch pierwszych kart:  kartę O- Głupca i kartę I- Maga.  Mówią one o tym, że postać Głupca (inaczej Wędrowca) jest początkiem zerowym, nie ma on nic prócz tobołka na kiju, rzuca się z dziecięcą naiwnością w podróż, nie mając żadnych doświadczeń. Wykonując pierwszy krok przechodzi do stacji - karty I Maga, W tym momencie instynktownie odkrywa, że w tobołku znajduje się miecz, kielich, denar i buława. Przedmioty te są symbolami żywiołów powietrza, wody, ziemi i ognia. Mag to już nie Głupiec, ma on za zadanie umiejętnie posługiwać się danymi mu atrybutami, by móc dalej kroczyć przez świat i rozważnie używać ich w różnych aspektach życia. Teraz zwróćmy uwagę na na podobieństwo, kiedy człowiek przychodzi na ziemię, rodzi się, jest nagi, bezbronny, wypada w życie dostając jedynie dzień i godzinę narodzin. Moment ten to jego tobołek i od tego momentu zaczyna posługiwać się atrybutami danymi mu od wszechświata. To jest jego pierwszy życiowy cykl. Zaczyna korzystać z uczuć i emocji, które są ujęte w postaci kielicha - żywiołu Wody, miecza czyli Powietrza, które determinuje go do uczenia się i rozwijania intelektu, Ognia- buławy, który jest symbolem czynu i energią jaką wkłada w życiowy trud oraz  Ziemi - denara by zaspokajać swoje ziemskie potrzeby. Dzięki zachowaniu równowagi w posługiwaniu się tymi atrybutami będzie szedł przez kolejne stacje - cykle w życiu i będzie zdobywał punkty na ścieżce swojego rozwoju, aż osiągnie pełnię szczęścia. Jeśli jednak nie zachowa rozwagi i przesadzi z użyciem jednego z elementów , wtedy musi powtórzyć lekcję, cofnie się do początku. danego aspektu życiowego. (powtarzanie porażek, błędów życiowych) 

Możemy wierzyć lub nie, ale nie zmieni to faktu, że pozostajemy pod wpływem sił wszechświata i jego praprzyczyny, która dała nam wolną wolę i możliwości płynące z gwiazd. Co z tym zrobimy ? To już zależy od kreatywności nas samych. Świadome zrozumienie i dążenie do zachowania równowagi, może nam pomóc ograniczać konflikty, rozwiązywać problemy, a także odkrywać i rozwijać własne możliwości. Mamy wolną wolę i możemy wychodzić poza schematy, rozumieć i dążyć do poprawy życia lub relacji przy pomocy danych nam narzędzi na starcie.

Czy potrafisz zobaczyć powyższe cechy w sobie lub innych osobach? Jeśli tak to zostaw nam kilka słów w komentarzu.




piątek, 11 grudnia 2020

4. Medytacja- jak to się robi ?

Wiele osób ma problem z osiągnięciem skupienia w medytacji. Siedząc prosto z nogami ułożonymi na kokardkę, zamykamy oczy, pełni nadziei na stu procentowy efekt i ... zaczynają się schody. Prawie natychmiast zaczyna nas coś łaskotać, słyszymy jakoś wyraźniej dźwięki zza okna, albo w ogóle nic się nie dzieje, gdyż bardziej dokucza nam niewygodna i wymuszona pozycja ułożenia ciała. Wkracza wówczas stan poirytowania, zniecierpliwienia, no i niestety z medytacji nic nie wychodzi, jednak medytacja wcale nie musi tak wyglądać. Z typowej pozycji korzysta tylko część zainteresowanych, którzy osiągnęli wysoki poziom świadomości, samokontroli i pozycję kwiatu lotosu zostawmy dla nich ;) My pokażemy Wam, że inne sposoby są dużo łatwiejsze do wykorzystania. Zobaczycie, że medytujecie mimo, iż nawet nie jesteście tego świadomi, ale najpierw krótkie wprowadzenie, które naszym zdaniem jest bardzo istotne.

Czy wiemy co to są żywioły ? 

Ziemia to podstawa, na niej wszystko się opiera i z niej wyrasta, stabilna i fizycznie namacalna, to piasek, kamienie i związki organiczne dające życie roślinom. To podstawa i fundament.

Woda jest ważnym elementem potrzebnym do życia fauny i flory. Składamy się w ogromnej mierze z wody i potrzebujemy jej do zdrowego funkcjonowania, woda to rzeki, strumienie, morza, oceany, mgła, opady, potrafi zmieniać stan skupienia i wnika w każdą szczelinę.

Ogień żywioł przemiany, destrukcyjny, ale umiejętne posługiwanie się nim przynosi korzyści. Ogień to pożar - przemiana, ognisko - ciepło, płomień świecy - światło. 

Powietrze jest wszechobecne i stanowi jeden z warunków podtrzymania życia na Ziemi. Powietrze jest żywiołem ,w którym żyjemy, otacza nas z każdej strony, przenika wszystko, to mały zefirek, wichura lub tornado.

A teraz w czym możemy zobaczyć żywioły ?

Powietrze to kołysanie się gałęzi drzew, taniec liści na wietrze, siła fal rozbijających się o brzeg, to też falująca powierzchnia wody wzruszona wiatrem, płynący dym z komina, iskry unoszące się nad ogniskiem, falująca flaga, wirujące płatki śniegu, oddech, dźwięki, huśtawka, wahadełko...

 Woda to melancholijne opary nad łąkami, spokojny nurt strumienia, tafla wody na jeziorze, akwarium, fale morskie, strumień wody w kranie, rozproszona woda w wodospadzie, deszcz, płatki śniegu....

Ogień to płomień świecy, ognisko, płomienie w kominku, płomień zapalniczki, słońce, wybuch wulkanu,  nawet praca silnika samochodzie, lub wielki piec w fabryce, bo tam wewnątrz żywioł ognia wykonuje swoje zadanie...

Ziemia to piasek na plaży, grządki w ogrodzie, kamienie, pola, łąki, lasy, góry, droga...

Potraktujmy powyższe informacje jako małą podpowiedź, przy wyborze sposobu relaksacji do uzyskania medytacji, zwłaszcza jeśli chcemy to zrobić w harmonii z naturą.

Co to znaczy medytować?

Czytając samą w sobie definicję medytacji wiemy, że nic nie wiemy, coś świta ale i tak nie jest jasne i klarowne, dlatego nawet nie będziemy zawracać sobie głowy mądrością Wiki, skupimy się na swojej analizie. Medytacja  zazwyczaj kojarzy się z jakimś uduchowionym stanem, zarezerwowanym dla osób o wysokich umiejętnościach. Przy pierwszych próbach zazwyczaj medytowanie nam nie wychodzi i pozostajemy przy poprzednim zdaniu. A tym czasem wróćmy do czasów szkolnych, długich i nudnych godzin lekcyjnych. Ile razy podpierając brodę, długo patrzyliśmy za okno, aż nagle dzwonek wyrywał nas z tego stanu sygnalizując koniec wykładu, albo głos nauczyciela w stylu " Kowalski wracaj na ziemię", sprowadzał nas do rzeczywistości. Mówili wtedy " jesteś nieobecny" i mieli rację, bo byliśmy obecni tylko ciałem, a nasz umysł - świadomość, w tym czasie ulatywał właśnie w stan medytacji. Medytacja to stan pozornego zamyślenia się (także patrzenia poza obraz - na wskroś), wyłączenia umysłu - myślenia za pomocą przekierowania uwagi z czasu trwania czynności na jej powtarzalność. Monotonia ruchu i dźwięku to wibracja inaczej częstotliwość. Możemy to zaobserwować na przykładzie myjącego się kota. Naukowcy odkryli, że częstotliwość z jaką kot wylizuje swoje futerko, a także częstotliwość wibracji z jaką mruczy, obniża obserwującemu tętno, uspokaja go i odpręża, obserwator kota po prostu  odpływa. Podobny efekt przy medytacji przynosi słuchanie monotonnych dźwięków zegara, oddechu, bicia serca, hałasu maszyny, odmawianie mantry lub też częstotliwość wykonywanych ruchów. Dla każdego znajdzie się coś innego. Przechodzenie w stan medytacji jest bardzo powiązany ze stanem hipnozy, w którym również za pomocą monotonii dźwięku lub ruchu, osoba hipnotyzująca wprowadza hipnotyzowanego w stan odprężenia i sugeruje przekierowanie uważności na pewne aspekty życiowe celem ich analizy. W przypadku hipnozy analizy dokonuje osoba postronna, w przypadku medytacji robimy to samodzielnie. 

Ogólnie rzecz ujmując medytacja to przejście w stan, gdzie świadomość przemieszcza się poza obszar, w którym zazwyczaj przebywa. To tak jakbyśmy świadomość wysunęli z ciała, zostawiając przy ciele jedynie podświadomość kontrolującą poprawność wykonywanych odruchów. To jest zmiana perspektywy postrzegania, ciało pozostaje w czasie faktycznym i nadal funkcjonuje, a umysł ulatuje w przestrzeń pozazmysłową, gdzie czas przestaje istnieć, jest za to możliwość wglądu w to, co jest w nas samych oraz oceny zewnętrznej różnych aspektów naszego życia. Najprościej mówiąc, jest to rodzaj ucieczki umysłu od samego czasu trwania nudnej i monotonnej czynności, którą mamy wykonać. Świadomość wychodzi z ciała, by nie kontrolować czasu trwania każdego ruchu z osobna, przy czym świetnie się bawi w tej przestrzeni pozazmysłowej, dokonując odkryć z innej perspektywy, poprzez przyglądanie się nam samym, i otoczeniu. 

Czym jeszcze jest medytacja? Jak sama nazwa wskazuje jest to  medytowanie, dumanie, zagłębianie się w myślach, ale zupełnie inaczej niż się to normalnie odbywa, czyli bez angażowania logicznego myślenia. Możemy też zadawać pytania przed medytacją, jednak nie próbujemy znaleźć odpowiedzi, pozwalamy jedynie na swobodny przepływ informacji, bez analizowania, dopiero z tego co przychodzi w stanie medytacji, możemy intuicyjnie wybrać właściwą odpowiedź. Bez zadawania pytań. Przypomina to trochę oglądanie projekcji filmu 3D w hologramie (science-fiction), który możemy zobaczyć z każdej możliwej strony, klatka po klatce i zobaczyć wszystkie zawarte tam aspekty, coś zostaje zarejestrowane, co po powrocie do normalnego stanu umysłu, zostaje przełożone na myśli i poddane szybkiej analizie. Jest to proces tak nikły, że nie jesteśmy w stanie zauważyć, czy ta myśl jest tworem samej medytacji czy jej efektem. Stan po powrocie świadomości jest zazwyczaj stanem bardzo przyjemnym, a dzieje się to za sprawą dokonanych odkryć, wzrośnięcia w wiedzę, co ogólnie podkręca naszą wibracją (naszą częstotliwość) do stanu dobrego samopoczucia, uznania i dumy z naszych medytacyjnych osiągnięć i do którego chętnie się wraca. Drugą stroną dobrego samopoczucia jest fakt, że czynności w tym czasie zostały wykonane, a czas w przyjemny i pożyteczny sposób został skrócony. Pomyślmy czy świadomie lubimy się wystawiać na długotrwałe i nudne czynności? - nie, bo tak na prawdę nie lubimy tego, za to umiejętność pozostawania w czynności i jednoczesne "bujanie w obłokach" sprawia, że ogólne zadanie do wykonania nie jest takie straszne. W dobie tak szybkiego tempa jakie narzuca nam obecny tryb życia, popycha nas do ucieczki w przestrzeń pozazmysłową. Zwróćmy uwagę ilu widać biegaczy na ulicach, ludzi ze słuchawkami na uszach, oni właśnie w ten sposób uciekają od męczącej i przytłaczającej rzeczywistości, odreagowują stresy. To jakby nie patrząc naturalne zjawisko oraz płynące z tego korzyści , uznano za idealny sposób na odprężenie, ale także na fantastyczny sposób rozwoju osobistego i duchowego. Dla lepszego zobrazowania powyższych informacji, możemy przytoczyć przykłady, które idealnie obrazują fakt, że medytacja - hipnotyczny trans, może być ucieczką umysłu od ciężkiej i monotonnej pracy ciała:

Dźwięki i ruch pomagają wprowadzić się w trans, dlatego niewolnicy na plantacjach bawełny pracując śpiewali. Śpiew pozwalał im wtedy uciekać od bólu, od męki jakiej doznawali przez katorżniczą pracę. Słuchanie i śpiew przenosił umysły niewolników w sferę nierzeczywistą, uwalniając ich na jakiś czas od świadomości męczarni. W podobny sposób amerykańscy więźniowie budujący drogi iczy tory kolejowe, w trakcie pracy narzucali tempo uderzeniami kilofów i rytmicznymi nawoływaniami, zatracali się w tym rytmie i dokonywali niemożliwego, pokonując własne możliwości fizyczne.

Jak widzimy w chwili obecnej nie trzeba być tybetańskim  mnichem by dostąpić zaszczytu medytacji. Prawda, że robi się jaśniej? Teraz połączmy dwa powyższe zagadnienia i zobaczymy co z tego wyniknie.

Jak medytować, by było przyjemnie?

Wiemy już co to są żywioły oraz w jaki sposób możemy je zobaczyć. Wiemy też, że dźwięki oraz ruch sprzyja relaksacji. Teraz wystarczy zaprzęgnąć wyobraźnię i poszukać swojej własnej metody na medytowanie. Na początek znajdźmy sobie pozycję, niech to będzie pozycja prosta, bez krzyżowania nóg, ułatwiająca przepływ energii. Zobaczmy co możemy tutaj wymyślić. Na pewno powinna to być pozycja wygodna i swobodna dla nas, taka która nie wymusi napięć, ani nerwowego zachowania. Czy to będzie pozycja siedząca w wygodnym fotelu z głową opartą na zagłówku, czy na krześle, a może na podłodze - oceńcie sami co lubicie. Czy to będzie pozycja stojąca z rękami opuszczonymi lub wzniesionymi i głową skierowaną w dowolnym kierunku, a może pozycja leżąca na boku, plecach, podparta czy nie, musi nam być wygodnie ! To jest warunek, który umożliwi nam odpłynąć w błogi stan medytacji statycznej. Jeśli mamy wybraną  pozycję, możemy skupić się na żywiołach, i wybrać który z nich najbardziej nas wycisza i uspokaja. Nie musimy od razu trafić z wyborem, próbujmy wszystkich z osobna albo połączyć je ze sobą. Im bardziej kreatywnie tym ciekawiej. Poniżej kilka przykładów z życia wziętych od naszych przyjaciół : 

1. Siedząc na pieńku przy płonącym ognisku, bezwiednie trzymając patyk w dłoni, często siedzimy tak i po prostu patrzymy w ogień. Obserwujemy jego zmienność, kołyszące się iskry ponad ogniem, żarzące się drwa. Robimy to w ciszy, spokoju, nie myślimy przy tym. To jest właśnie stan medytacji. Jest na błogo i możemy w ten sposób spędzić sporo czasu, a czas ten oceniamy jako przyjemny.

2. Możemy też usiąść wygodnie w fotelu, przygasić światło w pomieszczeniu i patrzeć na płomień świecy palącej się obok na stoliku, lub w ogień kominku. Oddychamy wtedy miarowo, spokojnie i wszystkie myśli w magiczny sposób odlatują w nieznane, jest wtedy cicho, przyjemnie i magicznie.

3. Stojąc przy oknie w jesienny dzień,  odparci o parapet, patrzymy jak drzewa kołyszą się na wietrze, a wiatr tańczy z listkami. Podobnie w zimowy dzień  przy opadach śniegu, melancholijne kołysanie się płatków zabiera nas w bajkowy sen. Oddychając powoli, patrzymy na spektakl powietrza i wody, a nasze myśli są gdzieś bardzo, bardzo daleko.

4. Siedząc na krawędzi pomostu nad cichym jeziorem, moczymy stopy delikatnie dotykając tafli wody. Czasem cienką witką malujemy nieokreślone kształty na powierzchni , jest wtedy cicho, spokojnie, nie ma nas, błogo odpływamy gdzieś w dal.

5.  Leżąc na plaży, albo na zielonej łące, z rękami założonymi za głowę, patrzymy  jak obłoki wolno płyną po niebie. Słyszymy ptaki, szelest traw, albo wody i w tym błogim stanie oddajemy się podróż w błękitną przestrzeń. 

6. Siedząc na dachu tarasu lub na leżaku, w letnią, gorącą noc patrzymy w rozgwieżdżone niebo, słuchając śpiewu świerszczy i czując lekki powiew wiatru, czujemy jak pochłania nas otchłań bezkresnego wszechświata, jesteśmy zarazem nieskończenie wielcy i nieskończenie malutcy, unosimy się do gwiazd i podróżujemy bezszelestnie zwiedzając galaktyki.

To kilka przykładów medytacji statycznej. Jak łatwo zauważyć, są to momenty z naszego życia, w których bierzemy udział bez analizowania tego czym one faktycznie są, tak zwyczajnie, przypadkowo. To jest najprostsza forma medytacji, po której mamy przyjemne odczucie spokoju, relaksu i chętnie wracamy do takich momentów. 

Ale czy można medytować dynamicznie ?

Okazuje się że tak, każda długa i monotonna praca lub czynność, może być medytacją. Określona częstotliwość powtarzanych ruchów, sprzyja samoczynnemu wprowadzaniu się w ten stan, kiedy myśli odlatują, a ciało nadal wykonuje określony zakres czynności. Na dowód tego również mamy kilka przykładów.

1. Marsz lub bieg w plenerze , w bliskim kontakcie z przyrodą. Biegnąc lub idąc wykonujemy jednostajny ruch, równamy oddech, wyciszamy umysł wchodząc w stan medytacyjny. Ciało utrzymuje określony ruch, ale nasza świadomość wchodzi w pozycję obserwatora i skupia się jedynie na miarowości oddechu, kroków czy biciu serca. Podobny efekt możemy uzyskać w siłowni skupiając się tylko i wyłącznie na pracy jaką wykonuje nasze ciało.

2. Koszenie trawnika paradoksalnie też jest świetnym przykładem. Silnik kosiarki wydaje monotonny dźwięk, a szybkość kosiarki wyrównuje pracę naszego ciała, dostosowujemy się do częstotliwości maszyny, przestajemy myśleć o ogromie pracy, którą chcielibyśmy wykonać jak najszybciej, a skupiamy się na zielonym dywanie, krokach i szumie.

3 Praca w zakładach przy taśmie produkcyjnej, gdzie panuje jednostajny hałas i określona prędkość transporterów. W pewnych momentach, gdy nie ma żadnych przeszkód , ręce wykonują jednostajny i monotonny ruch, umysł wyłącza się i pozwala sobie na wędrówkę przez niezbadane płaszczyzny eteru.

W stan medytacji można również wprowadzić się zmywając naczynia lub prasując ubrania, jadąc samochodem, pociągiem czy rowerem, wykonując jakiekolwiek  rękodzieło, pieląc grządki w ogrodzie, rąbiąc drwa do kominka, przesypując garścią piasek na wietrze, ogólnie tam gdzie świadomość zatrzymuje czas i wychodzi poza przestrzeń danej czynności. Innymi słowy tam, gdzie wiedząc jak długo będziemy musieli się nudzić, zostawiamy pracę swojemu ciału, a umysł znajduje furtkę by ulecieć gdzieś w przestrzeń pozazmysłową, gdzie jest wolny i robi co chce. Wtedy czas dla nas pozornie się zatrzymuje. W stanie takiej medytacji możemy zarówno wyłączyć myślenie i nic kompletnie nie przyjdzie nam do głowy, ale możemy również zadawać pytania bez próby odpowiedzi - odpowiedzi wtedy same przychodzą w postaci poczuć, obrazów i są zaskakująco trafne. Zdarza się, że umysł płata nam figla i podsyła obrazy irracjonalne, zazwyczaj są to symbole, nad którymi trzeba dobrze pogłówkować, by móc je zrozumieć, albo w ogóle nie mają znaczenia.

Jak widzimy w wielu czynnościach możemy znaleźć pomysł na medytację, na zabawę z umysłem, na odkrywanie nowych możliwości. Medytować można zarówno długo jak i krótką chwilę, w zależności od tego ile mamy czasu.

Jeśli artykuł wydał się Wam pomocny, podzielcie się z nami tym w komentarzach, jeśli macie swoje przykłady piszcie, niech będzie to inspiracją dla innych odkrywców.


Do zobaczenia :)







niedziela, 29 listopada 2020

3. Doświadczenie zTarotem, czy można mu wierzyć ?

Czym jest Tarot.? 

Tarot to karty będące narzędziem do komunikacji z naszym "Aniołem stróżem", czyli podświadomością ( a może intuicją - to się bardzo ze sobą łączy ). Owiany tajemnicą wzbudza trwogę u wielu osób. Pierwsze pytanie jakie zazwyczaj zadają to czy Tarot jest dobry, czy zły? Opinię ma wyrobioną raczej złą, za sprawą osób żyjących w niewiedzy i dopatrujących się w tym działania mocy nieczystych. A w tym przypadku to tylko ich intencje mogą być złe, nic innego. 

A teraz czy Wiesz co to jest podświadomość (intuicja)?

Wielu próbowało zbadać tą tajemnicę, w gruncie rzeczy stanęło na tym, ( jak podaje Wikipedia) że "...jest to część ludzkiej psychiki, w której są zgromadzone treści nieuświadamiane sobie - obecne poza świadomością , mimowolne, mimowiedne..." Ja postaram się nieco wyjaśnić jak my to widzimy, na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń.

Podświadomość posiada każdy człowiek (możliwe że zwierzęta również - u psa, kota i konia, które są w bliskim kontakcie z człowiekiem , można ocenić po ich zachowaniu) , nie każdy ją jednak zauważa, albo chce o niej cokolwiek wiedzieć. Nie widać, to nie ma co sobie tym głowy zaprzątać... A tym czasem nasza podświadomość stoi na straży naszego życia i bezpieczeństwa. To nasz Anioł Stróż. Pokuszę się,  aby zobrazować podświadomość w sposób trochę artystyczny. Gdybym miała namalować  podświadomość, to za postacią danej osoby namalowałabym wysoką i świetlistą postać, która jest bardzo blisko  swojego właściciela. Postać ta rozpływałaby się w przestrzeni, jako symbol jej nieograniczonego pola działania. Użyłam określenia świetlista, ponieważ tak jak światło latarni prowadzi nas przez całe życie.  Bez niej nie wykonalibyśmy podstawowych czynności mimowolnych, takich jak sięgnięcie do miejsca, w którym nas coś zaswędzi, albo zrobienie uniku przed spadającym na nogę ciężkim przedmiotem. Podświadomość potrafi znacznie więcej, ona ma dostęp do informacji dotyczących naszego jestestwa, wie o wszystkim w tył i w przód i wszystko co pozostaje poza naszą świadomością. Ile osób miało takie zdarzenie w życiu, w którym może stwierdzić, że "podświadomie coś ich zawróciło z obranej drogi i uniknęli dzięki temu wypadku", albo "coś im kazało zrobić jakąś rzecz, co potem okazało zbawienne". Takich przypadków jest całe mnóstwo, ale ignorujemy je w pędzącej codzienności. Nie poświęcamy podświadomości czasu i nie zdajemy sobie sprawy, jakie ona daje nam możliwości. Tyle tytułem wstępu i przejdźmy do pytania postawionego na początku, a do podświadomości i jak zbudować z nią kontakt wrócimy w osobnym, obszernym wpisie.

Tak jak wcześniej napisałam Tarot jest narzędziem do komunikacji z podświadomością. Karty tarota składają się z 78 kart, w tym z 22 Dużych Arkanów i 56 Małych Arkanów. Kiedy powstały i gdzie zdania są podzielone, ja nie będę tutaj spekulować, mają po prostu kilka dobrych wieków i były na początku używane do gry.  Podejrzewam, że karty powstały w przypadkowy sposób w oparciu o obserwacje z życia wzięte, a z rozgrywek wywnioskowano, że bardzo dużo rzeczy odzwierciedla się w życiu realnym.  Po wnikliwej analizie i studiowaniu tarota, przyszło takie skojarzenie. Jest to coś w rodzaju gry podobnej do Jumangi. Tak tak nie śmiejcie się :) Nie rzucamy tu kostką, ale zadajemy pytania. Ustalamy wcześniej rozkład w jaki sposób mają nam odpowiedzieć byśmy mogli zrozumieć przekaz lub korzystamy z podanego układu w Tarocie. Każda karta ma znaczenie i dotyczy aspektów i tendencji w życiu człowieka, a dzięki ich podpowiedzi możemy pomóc sobie lub innym pomyślnie rozwiązać problemy i przechodzić dalej w życiowych zmaganiach. Oczywiście potrzebna jest jeszcze bardzo duża wiedza dotycząca tłumaczenia symboliki Tarota, astrologii i innych, by biegle posługiwać się tym narzędziem. Tyle w skrócie, a teraz nasze doświadczenie z kartami Tarota.

Wiedząc, że podświadomość może podać informacje z przeszłości , teraźniejszości i przyszłości, a także co niosą za sobą zjawiska astronomiczne i wsparci astrologicznymi emanacjami tych planetarnych tytanów, postanowiliśmy zadać podświadomości pytanie wprost, na temat aktualnej sytuacji jaka dzieje się na świecie, czyli: 

Do czego zmierza aktualna sytuacja na świecie ? Wykorzystaliśmy prosty układ z 3 kart - co doprecyzuje odpowiedź czyli z czego wynika, przez co przechodzi i do czego zmierza. Dobraliśmy tak osoby, aby każda  była przedstawicielem innego żywiołu. Osoby nie miały ze sobą kontaktu i znały jedynie pobieżnie koncepcję tego doświadczenia. Chcieliśmy w ten sposób sprawdzić, czy podświadomości różnych osób potrafią podać informacje, które stworzą obraz jednolitej całości, którą da się logicznie ze sobą połączyć.

Pierwsza osoba to ja (żywioł ogień) 

9 buław poz odwrócona,  Król kielichów poz odwrócona,  6 mieczy poz odwrócona

Objaśnienia kart nie są nasze, są wybrane ze skrótowych opisów z kilku książeczek od Tarota, dlatego by nie narzucać na początku własnych skojarzeń

1 karta : wdrożenie planu poprawy, przesadna ostrożność stanowi problem, ogromny wysiłek, pole działania cały świat

2 karta: bezduszne działanie, narzucenie woli, zmiany, kontrola 

3 karta: posunięcie się na przód, pozytywna zmiana, uleczenie, świadomy postęp.

Druga osoba Renata (żywioł woda)  

Sprawiedliwość,   Koło fortuny,  Pustelnik

1karta: poszukiwanie prawdy, triumf tego co dobre i sprawiedliwe, odrzucenie ciemności, znalezienie     równowagi, wygrana 

2 karta: cykliczna zmiana, to musi się wydarzyć, cykliczna natura życia, karma, zadawanie ważnych   pytań 

3 karta :szukanie odpowiedzi wewnątrz siebie, kontemplacja, mądrość odnaleziona po wycofaniu ze   świata            

Trzecia osoba Marta (żywioł powietrze)  

As pentakli poz odwrócona, 6 kielichów poz odwrócona, Sąd 

 1 karta : ziarno rzucone do słabej ziemi, nawet pielęgnowane nie da pożądanego plonu, energia zużyta nie przyniesie zwrotu, praca bez nagrodzenia. Pentakle to obietnica , że coś nadejdzie ale będzie wymagało cierpliwości i pracy, w pozycji odwróconej jest tego zaprzeczeniem . Czyli można powiedzieć to tak ciężka praca , bez nagrody.

2 karta: brak szlachetności, smutek i nieprzyjemności, złe intencje, zawężenie pola widzenia , przesadna realność.

 3 karta : Nowe życie i odpowiedzialność osobista, "Nieżywi  z martwych wstają ale muszą się  rozliczyć ze starych uczynków", odrodzenie, przebudzenie do jaśniejszej przyszłości. 

Czwarta osoba Monika ( żywioł ziemia)  

10 pentakli poz odwrócona, Wieża, As buław poz odwrócona

1 karta: ubóstwo, majątek źle wykorzystywany w tworzeniu (dobrobytu) rodziny i przyjaciół, skąpstwo, brak dzielenia się obfitością, brak wspólnoty, snobizm 

2 karta: kataklizm i wyzwolenie, burzenie starego by mogło powstać nowe, niszcząca ręka boska, ucieczka od zła 

3 karta: brak energii - wyczerpanie energii, brak działania, wygaszenie różnych dziedzin życia, brak pasji, stałość, coś się kończy, niepewność o to co będzie

Daje do myślenia ?

Oczywiście że tak! Nawet laik zorientuje się jak to wygląda. Dlatego warto zwrócić się w kierunku tego, czego nie widać. Nie należy negować pewnych zjawisk, bo jeśli w życiu realnym brak jest sensu i logiki, wtedy jedynie podświadomość może znaleźć wyjaśnienie i dać tym samym poczucie spokoju oraz podpowie jak przez te etapy bezpiecznie przejść.

Nasza interpretacja całości na podstawie powyższych opisów jest następująca:

Wszystkie 1-wsze karty mówią o tym, że globalnie na całym świecie do tej pory żyliśmy w złudzeniu, w systemie z obietnicami o lepszym jutrze dla każdego, ale niestety jedynie jednostki to osiągnęły- zdecydowana większość ludzi na świecie wiąże koniec z końcem, pieniądz zawładnął ludzkim życiem, ogłupił, uzależnił. Tak zwany dobrobyt podzielił ludzkość na dwie skrajności, a raczej należałoby  połączyć te dwie skrajności tak, by nie było różnic i każdy mógł żyć szczęśliwie. W naszym życiu nie ma już równowagi. Wszechogarniający materializm odebrał ludziom prawdziwy sens istnienia, dlatego teraz potrzebna jest zmiana, przywrócenie tej równowagi, przebudzenie ze snu, zmiana nawyków i priorytetów. System jaki utworzyliśmy jest wadliwy, konieczna jest zmiana, przywrócenie wartości.

Wszystkie 2-gie karty mówią o tym, iż sytuacja wynikająca z 1-szych kart, to cykliczna zmiana ( czy nie kojarzy się to z cyklicznością układu planet ?) Świat doszedł do takiego momentu, kiedy to co zostało zbudowane na niestabilnym gruncie jakim jest materializm i fałszywe obietnice, musi się rozpaść. Tak jak mówi karta Wieża, tą budowlę należy zburzyć, by można było zbudować coś nowego. Działania jakie teraz obserwujemy wydają się być bezduszne, narzuca się nam zmiany, przesadnie kontroluje, nie ma w tym szlachetności, wszystko idzie w kierunku destrukcji, niektórzy nawet dopatrują się w tym walki dobra ze złem, rodem z Biblii - po części mają rację ( wrócimy do tego w osobnym artykule). Jednak ten stan to karma, tak często będzie wracać, jak długo człowiek nie pojmie, że nie liczy się tylko on sam, ale naszym obowiązkiem jest troska o drugiego człowieka, miłość i poszanowanie, opiekuńczość, wzajemne wspieranie, szlachetność wobec ludzi i natury. Wszystkie złe zachowania i intencje będą teraz mocno manifestowane, dopóki nie zrozumiemy, że ten kierunek jest niewłaściwy i należy to zmienić, zaczynając od siebie.

Wszystkie 3-cie karty mówią o tym, że ten proces zmiany pochłonie ogromną ilość energii i w rezultacie skłoni nas w końcu do myślenia. Wybudzimy się ze snu w jakim obecnie żyjemy i dojrzymy inne aspekty, ważne dla nas wszystkich globalnie. Nie ma pewności jak będzie wyglądała ta nowa przyszłość, ponieważ pewne rzeczy przestaną istnieć, albo przestaną mieć znaczenie, mamy obawy, ale jest jednak nadzieja, że posuniemy się na przód. Każdy w końcu zrozumie, co jest najbardziej istotne w życiu człowieka. W następstwie przemyśleń do jakich zostaniemy zmuszeni, transformujemy i przebudzimy się w jaśniejszej i lepszej przyszłości. Tylko od nas zależy, jak głęboko przerobimy tą lekcję, czy obudzimy w sobie dobrą stronę i na jej podstawie zbudujemy nasz świat na nowo.

Karty Tarota stanowczo mówią o tym, co było i co jest obecnie, jednak przyszłość zależy tylko i wyłącznie od nas. 

Jeżeli obecna sytuacja uświadomi nam ciemne aspekty w nas samych i postanowimy wyjść ze strefy komfortu, której tak kurczowo się trzymamy, wtedy mamy szansę zbudować nową i lepszą przyszłość. Powinnyśmy też zrozumieć, że należy zachować wewnętrzną równowagę, oraz uznać, że mamy dwa oblicza - to dobre, ale i to złe. Nie ma dobra bez zła, to jest ze sobą ściśle powiązane, jedynie poprzez istnienie zła mamy możliwość oceny tego co jest dobre. W odosobnieniu, w zadumie należy poszukać odpowiedzi wewnątrz siebie, zrobić wewnętrzny rachunek sumienia. Odrzucić stare i zawodne schematy. Należy świadomie podejść do kwestii kształtowania nowej i lepszej przyszłości, w której nie ma podłości i cierpienia, bo dobrze wiemy, że "Dobrem zło się zwycięża", a "Ten kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie" Czas będzie trudny i wyczerpujący, ale należy mieć nadzieję, że sytuacja mimo wszystko pójdzie w dobrym kierunku.

Wracając do podświadomości, zobaczmy jak efekt tego prostego eksperymentu idealnie się zgrywa z tym, co aktualnie dzieje się w naszym Układzie Słonecznym. Czy nie jest zaskakującym fakt, że karty Tarota mogą pokazać tak wiele prawdziwych informacji? Dla nas nie, ponieważ wiemy jak działa podświadomość i jakie narzędzia możemy wykorzystać do komunikacji z nią. Ona przenika wszystko wokół, nie ma dla niej znaczenia ani czas, ani odległość. W dalszej części bloga napiszemy więcej na temat podświadomości, gdyż jest to niesamowicie pasjonujący temat.

A zatem w pierwszym wpisie daliśmy Wam do rozważenia kwestię astrologiczną, z której jasno wynika, jak energie gwiazd skłaniają człowieka do pewnego zachowania i jak je weryfikują, w tym poście podaliśmy trochę ezoteryki. Połączmy zatem samodzielnie kropki i pogrążmy się w rozmyślaniu, czy to co jest ponad nami nie jest czymś w rodzaju wyższej inteligencji, która prowadzi człowieka od początku jego istnienia.

Resztę pozostawiamy Waszej ocenie, jeśli chcecie coś dodać do tego, napiszcie w komentarzu, chętnie przyjmiemy każde mądre słowo. Niech ten post skłania do myślenia, byśmy mądrością kreowali nasz świat.

niedziela, 22 listopada 2020

2. Co jest ponad nami ?

Jak już wiemy ponad nami jest niebo , chmury , gwiazdy, latają ptaki, samoloty i ... no właśnie , co jeszcze ?

 Otóż są to gigantyczne siły -  czyli energie

Starałam się jak najbardziej skrócić opisy, ale myślę, że pomogą one w uzmysłowieniu sobie, co tak na prawdę jest ponad nami, oraz jakie to są siły, które czy nam się to podoba czy nie,  mają na nas ogromny wpływ. Pewnie pojawia się tutaj wątpliwość: taaa ... co za bzdury, ... przecież ja nic nie czuję.  Fizycznie - faktycznie możesz nic nie poczuć ( możesz nie być na tyle wrażliwą osobą ), ale jak się zmienia ludzka psychika za sprawą ciał wyższych to już inna bajka. Pod wpływem ciężkich sił jakie niosą za sobą planety, uwydatniają się cechy i zachowania człowieka, o ile w jednostkach jest to niemal do przeoczenia, to już w skali globalnej- światowej jest się czym martwić. Aktualnie ponad nami mamy tego przejawy, koniunkcja trzech tytanów. (Poniżej w tekście jest wyjaśnienie na czym polega koniunkcja) Jak już zdążyliśmy się rozeznać od początku 2020 roku nastała dziwna sytuacja na świecie. Choroba chorobą, ale cała jej otoczka wydaje się być irracjonalna. Politycy podejmują dość ryzykowne decyzje, wybuchają kolejno konflikty o różnym podłożu, padają oskarżenia, ludzie są mocno poirytowani, ogólnie z każdej strony coś się dzieje niedobrego, dodatkowo teorie spiskowe mnożą się na potęgę, a Jasnowidz podaje, że ma przeczucie o globalnym konflikcie. Czy świat oszalał? O co tutaj chodzi ? Co może być tego przyczyną?

Szukając odpowiedzi na te pytania zagnało nas w stronę historii , astronomii i astrologii. Wiemy na pewno, że od starożytnych czasów ludzkość patrzy w gwiazdy, czegoś tam szuka. Wielcy filozofowie na podstawie obserwacji gwiazd ustalali swoje teorie. Posiadali na tyle jasne umysły i dużo wolnego czasu, by dostrzegać zjawiska i je analizować. Czasy obecnie się zmieniły i odbiegliśmy daleko od najważniejszej części nas samych , od więzi ze wszechświatem, od jego tętna i respektu jaki niesie. Dlaczego nie mamy w szkołach filozofii, astronomii, astrologii a historia jest okrojona, tego nie wiem, mogę się domyślać, ale uważam, że to ogromny błąd, gdyż człowiek jest zepchnięty tylko do myślenia z punktu szarej istotki,  coś w rodzaju nie myśl za dużo, bo większy nie urośniesz, a najlepiej zajmij się sobą i rób co mówimy. Sami oceńcie czy nie jest to prawdziwe.  Zdecydowana większość ludzi patrząc w gwiazdy, nie zawraca sobie głowy nauką o nich, a jedynie ich magicznym pięknem.  Jednak przekopując różne ciekawe materiały o astrologii, astronomii i  mitologii, możemy odkryć sporo bardzo ciekawych i istotnych dla nas rzeczy, kryjących się na nieboskłonie. 

Planety krążą wokół Słońca z różną prędkością i w różnym czasie. Dzieli się je na dwie grupy : wewnętrzne szybko krążące ( Merkury, Mars i Wenus)  i zewnętrzne wolne (Jowisz, Saturn, Neptun, Uran i Pluton). Obie grupy nieustannie wpływają na nasze życie, wzmacniając nastroje i skłonności. Wewnętrzne planety odczuwamy z dnia na dzień, Jowisza i Saturna latami, a Neptuna, Urana i Plutona dziesiątkami lat, co przekłada się na całe pokolenia. Ich wpływ odczuwalny jest również w przyrodzie, przypływy i odpływy, wybuchy wulkanów, a także tendencje pogodowe. Istotnym jest to, że wpływy się sumują względem koniunkcji, co daje siatkę zmian cyklicznych o różnym nasileniu. Mówiąc bardzo prostymi słowami, teraz jest ten czas, w którym jeśli ktoś jest nerwowy, będzie ekstremalnie nerwowy, jeśli ktoś żyje w ciągłym strachu o wszystko, dosięgnie go stan paranoi na tym tle, jeśli ktoś ma skłonności do tyranizowania innych, jego działania będą wręcz irracjonalne. U osób z pozytywnym zachowaniem i emocjami , cechy te również będą intensywniejsze, można będzie poczuć od nich wyjątkową życzliwość, sympatię, empatię i wrażliwość.



Warto dodać na wstępie istotny fakt o naszym srebrzystym satelicie. Zapewne każdy doświadczył działania Księżyca w postaci męczących snów, nadpobudliwości, albo tego że mimo zmęczenia przewracamy się z boku na bok, a sen nie nadchodzi. Zazwyczaj zwalamy nasze dolegliwości na pełnię. W jakiś ''magiczny'' sposób daje się nam we znaki, na szczęście nie cały czas , a jedynie cyklicznie. Przypływy i odpływy morskie również są uważane za efekt wywołany oddziaływaniem grawitacyjnym Ziemi z Księżycem i Słońcem, tak więc nie należy ignorować lub negować wpływu obiektów niebieskich. Dodatkowo sprawdzając Księżyc jakie ma przypisane działanie "duchowe" znajdujemy hasła takie jak : iluzja - złudzenia, napięcie , niepokój, oderwanie od rzeczywistości, ukryte sprawy, marzenia, pozory. Zatem mając na uwadze, że Księżyc ma wpływ na ziemski glob wraz z jego mieszkańcami, dopuśćmy do świadomości działanie innych planet.

Skupmy się na trzech planetach: Plutonie, Saturnie i Jowiszu, to one aktualnie grają tu pierwsze skrzypce. Ta trójca  Tytanów wystarczy nam do zamierzonego porównania, co wnoszą do naszego życia.

Pluton - to planeta karłowata Ukł. Słonecznego - Hades władca podziemi - bóg świata zmarłych. Syn Kronosa . Starożytni Grecy nie uważali Hadesa za siłę zła, jednak niewątpliwie był to bóg surowy i budzący strach, ale przy tym bardzo sprawiedliwy. Czczony był w trwodze i milczeniu, a hołdy składano mu na kolanach. 

Saturn - gazowy olbrzym, szósta planeta Ukł. Słonecznego - Kronos, Pan Karmy

Jowisz - piąta i największa planeta Ukł. Słonecznego -  Zeus a potem Jupiter , syn Kronosa– w mitologii rzymskiej bóg nieba, władał burzami i piorunami. Ustanawiał prawa i utrzymywał porządek wśród bóstw i ludzi. 

A teraz ciekawsze, jak te planety działają w astrologii , ich emanacje oraz na jakie aspekty wpływają w nas samych? Fragmenty wybrane z większych opisów. Linki na dole strony.

Pluton - opisuje w jaki sposób radzimy sobie z mocą, zarówno osobową, jak i nieosobową; czy to przez cierpienie w wyniku działania energii innych, czy też wskutek używania jej samodzielnie. To innymi słowy uosobienie procesu zniszczenia, transformacji i odrodzenia. Popycha w podświadomym dążeniu do wielkich zmian, w różnych dziedzinach życia.

"Emanacje Plutona : reprezentuje transformację, ogromnej mocy pierwotnych instynktów. Jest związany z manipulacjami, obsesją, nadmierną kontrolą, z masami, zbiorowymi ruchami, ekstremalną siłą żywiołów, odnową, energią jądrową, tajemnicami, tematami tabu. Pluton intensyfikuje przebieg zjawisk, siłę emocji. Działania dotknięte energią Plutona ulegają eskalacji. Energia ta jest silnie związana z cyklami życia, śmierci i odrodzenia. Pluton zawsze ujawnia prawdę, której  zwykle nie chcemy przyjąć. Wywleka na powierzchnię wszystko co było ukryte celowo lub nieświadome. Celem Plutona jest wypieranie wszystkiego co jest niezgodne, co jest niewłaściwe, co zeszło z właściwej drogi. Pluton wspiera uczciwość obracając w zgliszcza to co niewłaściwe oraz uczy właściwego obchodzenia się ze swoją ciemną stroną"

Saturn - wywiera ogromny wpływ na równowagę, pokazuje, w jaki sposób doświadczamy trudnych sytuacji oraz jak radzimy sobie ze świadomością własnych ograniczeń. Reprezentuje też sumienie i moralność, prawa i zasady, które wybieramy jako podstawę swojego postępowania. Saturn wymusza utrzymanie równowagi między naszą ciemną, a jasną stroną. To on nakłada granice i ograniczenia, cykl życia i śmierci też podlega jego rządom. Pilnie obserwuje równowagę życia na Ziemi, utrzymując siły i energie na stałym poziome. W astrologii Saturn symbolizuje ograniczenia i dyscyplinę, wiąże się z władzą, ciężką pracą i odpowiedzialnością.

"Emanacje Saturna :Obejmuje realizm,  nasze doświadczenia, ograniczenia, struktury, wyznacza granice, manifestuje stan fizyczny. Powiązany jest ze sferą bezpieczeństwa, stabilizacji, organizacją, kontrolą, administracją, instytucjami rządowymi, prawem.  Energia Saturna jest ciężka, działa wolno, przytłacza. Wskazuje na represje, porażki, osłabienie witalności, niepowodzenia, zakończenia wielu spraw. Energia dobrze przepracowana wzmacnia wszystko co niezbędne w budowaniu trwałych , solidnych i stabilnych struktur. Saturn jako Pan Karmy zbiera żniwo z tego co zasialiśmy i to nie podlega żadnej dyskusji ani apelacji "

Jowisz - jest tym co obserwujemy gdy pracujemy nad manifestacją, to wszystko co ma związek z ze wzrostem i dobrobytem. Jowisz wskazuje na nasze naturalne talenty i zdolności,  to tendencje do podróżowania i uczenia się , gotowość podejmowania ryzyka i wielkich działań w pogoni za czymś więcej, czymkolwiek to jest. W astrologii wędrując po zodiaku ożywia wszystkie cechy znaku w którym się aktualnie znajduje. (Dla zobrazowania tego wyjaśnienie: Jowisz co roku zmienia znak zodiaku. Każdy znak ma przypisany jeden z czterech żywiołów. Każdy żywioł nadaje właściwe dla siebie cechy , które przejawiają się w tendencjach, skłonnościach dominujących u człowieka )- do żywiołów wrócimy w odrębnym wpisie..

"Emanacje Jowisza: planeta przynosząca miłość, szczęście, mądrość, ekspansję, obfitość, bogactwo, sprawiedliwość, praworządność, filozofię, moralność, uczucia religijne. Jowisz wskazuje na rozwój, poszerza wszystko czego się dotknie, wskazuje na poprawę tych obszarów życia, które tranzytuje w horoskopie innymi słowy wywiera mocny wpływ na aspekty jakie posiadają dane znaki zodiaku. Sprzyja w korzystaniu z okoliczności. Jowisz jest uznawany za planetę społeczną i ma ogromny wpływ na sumienie"

Obecny rok 2020 jest pierwszym w serii ciekawych czasów. Wynika to z koniunkcji właśnie tych trzech planet. Poniżej w skrócie o co chodzi, a pod linkiem pełny artykuł dla zainteresowanych.

Poniższy fragment pochodzi ze strony /newhach.eu/

"...Dlaczego ten rok będzie aż tak ważny i jak się do niego przygotować? (artykuł pisany na początku stycznia 2020r) Oto kilka wskazówek, abyście mogli zacząć świadomie pracować z tymi energiami już teraz. Tak naprawdę to wszystko w zasadzie sprowadza się do niezwykle rzadkiej i ważnej serii koniunkcji między Saturnem, Plutonem i Jowiszem w znaku Koziorożca (a następnie Wodnika ). Koniunkcja oznacza moment, w którym planety „spotykają się” ze sobą na tym samym stopniu zodiaku i w tym samym znaku. Ich spotkanie inicjuje nowy związek, który będzie “trwał” i którego skutki będziemy odczuwać, dopóki nie spotkają się ponownie. Koniunkcje sygnalizują koniec jednego cyklu i początek nowego. To czas sadzenia nowych nasion, z których wyrośnie nowa przyszłość. Koniunkcje konfrontują nas z pozostawieniem przeszłości za sobą i dają nam możliwość korzystania z nowych możliwości..."

Cykl Saturna i Plutona wiąże się z transformacją struktur władzy, recesją gospodarki, klęskami żywiołowymi, epidemiami oraz wojną. Te działania rozpoczynają się już w okolicy bliskiego spotkania tych planet, a nastąpiło to w grudniu 2019 r. Ostatnie podobne bliskie spotkanie było w okresie (u nas) stanu wojennego. Tym razem oprócz cyklu około 33-38 letniego, mamy doczynienie z czymś znacznie większym, co występuje w przybliżeniu co około  740 lat. Jest to okres w historii dość długi by pamiętać o tym, co się wydarzyło w tamtym czasie . Ale wystarczy trochę chęci i można łatwo znaleźć istotne informacje.

Pocieszające jest w tym wszystkim i na nasze szczęście ( w skali ludzkości), że mamy Jowisza. To co wywlecze na wierzch Saturn i Pluton, to Jowisz pomoże nam świadomie przepracować tak, aby poszło  w dobrym kierunku. Będzie to ciężki czas, ale konieczny, jest to czas rozliczenia nas wszystkich. Tytani znowu są na nieboskłonie. Czy nie przypomina to trochę mitycznych wojen greckich bogów albo biblijnego końca świata? ( Taki temat również poruszymy w osobnym artykule.)

Dodatkowym zjawiskiem w tym roku było pojawienie się komety obserwowanej w sierpniu C/2020 F3 NEOWISE, najokazalsza od 23 lat, czyli od słynnej komety Hale-Bopp. Aktualnie w listopadzie gości mniej spektakularna kometa C/2020 M3 ATLAS . Pamiętamy z przekazów, że pojawienie się komety na niebie, ludzkość  zawsze odbierała za zły omen. Tak więc widzimy, że tam w przestworzach dzieje się obecnie bardzo dużo, a to niestety  ma też odzwierciedlenie u nas na Ziemi. Bo jak mówi KYBALION - jest prawo powiązania:

 Jak na górze, tak i na dole; 

Jak na dole, tak i na górze" 

Jak możemy zaobserwować z tych pobieżnych opisów wynika jedno, że aktualnie ci trzej Tytani ostro dobrali się nam do skóry. Ich silne działanie wynikające z układ,  mocno podkręca napięcia na świecie. To próba sił, niczym wielkie rozliczenie ludzkości, lub sprawdzian jak sobie poradzimy tym razem. Zjawisko takie jest cykliczne i występuje z różnym natężeniem na dane aspekty, ale jedno jest pewne , tym razem wszyscy widzimy ich oddziaływanie w irracjonalnym działaniu na całym świecie. Nie ignorujmy tego, obserwujmy uważnie i nie dajmy się ponosić skrajnym emocjom, no chyba że tym radosnym, bo jedynie takie są teraz wskazane.

Gorąco zachęcamy do przeczytania z czym się obecnie mierzymy, pełne artykuły znajdziemy na tych dwóch stronach , Emanacje są też zaczerpnięte z tych stron.

Wielkie koniunkcje 2020r. Saturn i Pluton cz. 1

Wielkie koniunkcje 2020r. Jowisz i Pluton cz.2

W kolejnym wpisie opiszę eksperyment który przeprowadziliśmy ze znajomymi, przy użyciu narzędzia jakim jest TAROT, a dotyczy aktualnej sytuacji na świecie i pytania, w jakim kierunku sytuacja zmierza, przez co przechodzi i czym jest podyktowana. Zobaczycie jak zbieżne jest to z tym co jest zawarte w powyższym artykule. Dowiecie się co jeszcze jest PONAD NAMI, czego nie widać, a poproszone daje nam odpowiedź, co nam sprzyja i pomaga. Wystarczy otworzyć się na nowe i nie negować tego, aby zobaczyć inny wymiar rzeczywistości.

Zapraszamy.


wtorek, 10 listopada 2020

1. Czemu powstał ten blog?



Pierwsze i podstawowe pytanie tu zadane to czemu powstał ten blog? - z czystej potrzeby serca. 

Żyjemy aktualnie w bardzo "CIEKAWYCH CZASACH" jak powiadają Chińczycy i dokładnie tak jest. Wiele osób tak jak ja zadaje pytania, co się z nami dzieje, z jakiego powodu, co za tym wszystkim stoi? Patrząc tylko przed siebie bez próby zmiany perspektywy nie zobaczymy tego, co jest bardzo istotne. Zazwyczaj spychamy na bocznicę dziedziny takie jak: filozofia, etyka, numerologia, historia, astrologia, astronomia, ezoteryka, duchowość i wiele innych. Uważamy je za przestarzałe, niewarte uwagi i niedorzeczne. Tymczasem  szukajmy logiki we wszystkim. Okazuje się, że łącząc te skrajnie różne informacje ze sobą, uzyskujemy czytelny obraz zdarzeń jakie się dzieją, albo odkrywamy wielowymiarowość ludzkiej istoty. Zdobyć wiedzę jest bardzo trudno, ale jeśli tylko wykażesz pragnienie by tą wiedzę dostać, wszechświat sam tak Cię pokieruje, że w pewnym momencie odkrywasz fakt, iż na dręczące Cię pytania, odpowiedzi w magiczny sposób same do Ciebie przychodzą. Więc jeśli szukasz odpowiedzi i innego spojrzenia na świat, to dobrze trafiłeś. Mnie pomogli inni, dlatego i ja postaram się wesprzeć Twoją potrzebę rozwoju, poddając przeróżne informacje tak, abyś i Ty samodzielnie mógł/mogła połączyć kropki w poszukiwaniu odpowiedzi.

  Serdecznie zachęcam do serfowania po stronie ludzi otwartych, którzy chcą poszerzać horyzonty wiedzy. Będę w możliwie prosty sposób pisać posty, które mam nadzieję skłonią Was do rozwoju, samoświadomości i samokontroli.  Życzę wielu fantastycznych odkryć we własnym życiu, do których mam nadzieję Was zachęcić.. Podzielcie się w komentarzach tymi odkryciami. Komentarze płytkie i złośliwe niestety nie przejdą, więc daremne będzie ich pisanie, ponieważ 


                                    " Oceniają tylko Ci, którzy nie rozumieją."


Do zobaczenia w kolejnym poście.




Avatar_ bajka czy film z przekazem?

 Bardzo lubię odnosić się do filmu Avatar, jednak bardzo wiele osób traktuje ten film jak zwyczajnie fajną bajkę, ze świetną grafiką. Tu zat...